Answear.com w trzecim kwartale było nadal najszybciej rosnącą platformą e-commerce z odzieżą, obuwiem i akcesoriami dla domu w Europie. Przychody spółki kierowanej przez Krzysztofa Bajołka wyniosły 273,3 mln zł, o 17 proc. więcej niż przed rokiem. Mimo to wyniki Answear.com mocno się pogorszyły. Zysk operacyjny stopniał o 80 proc., do zaledwie 2 mln zł, a wynik netto firmy był pod kreską. Skala straty netto była głębsza, niż sądzili analitycy.
Spóźnione zakupy
Jacek Dziaduś, odpowiedzialny za finanse w Answear.com, tłumaczył wynik osłabieniem złotego po obniżce stóp procentowych w III kwartale. W efekcie na koniec września zarząd musiał przeliczyć zobowiązania bilansowe. Negatywny efekt, jak wyjaśniał Dziaduś, odwraca się w czwartym kwartale.
O ile księgowe manewry raczej nie martwią inwestorów, o tyle ważniejsze z ich punktu widzenia są inne informacje.
Marka PMR przejęta przez Answear.com zmagała się i nadal zmaga z brakiem towarów. – Przejmowaliśmy zorganizowaną część przedsiębiorstwa z PRM w czerwcu i nie zdążyliśmy zrobić zamówień przed lipcem – przyznał Krzysztof Bajołek. – Dobra sprzedaż w pierwszym półroczu uśpiła naszą czujność. Potem inni mieli pełne magazyny i nie mieliśmy czym konkurować – tłumaczył ogólnie wolniejszy wzrost grupy.