Nadchodzi kolejny trudny rok dla browarów

Producenci piwa ciągle borykają się z trudnym otoczeniem gospodarczym. Sytuacji nie poprawiają coroczne podwyżki akcyzy.

Publikacja: 13.02.2023 21:00

Nadchodzi kolejny trudny rok dla browarów

Foto: Adobestock

Dla producentów piwa ubiegły rok obfitował w niespodzianki. Wybuch wojny w Ukrainie, wysoka inflacja, rosnące ceny energii oraz koszty np. szklanych butelek, a to wszystko zwieńczone obawami o dostawy CO2 wykorzystywanego przez największe browary.

– W ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z kontynuacją trendu spadkowego na rynku piwa alkoholowego i choć dynamika spadku wyhamowała, to daleko nam od powrotu do sytuacji sprzed pandemii – komentuje dla „Parkietu” Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Warto zauważyć, że skok wartości rynku jest efektem wyższych cen, a nie wzrostu konsumpcji. – W 2022 r. rynek piwa ustabilizował się wolumenowo. Spadki wyhamowały i cały rok zakończył się sprzedażą na poziomie z 2021 r. Wynikało to głównie z przesunięć pomiędzy typami piwa i powrotem konsumentów do tradycyjnych piw jasnych pełnych. Wartościowo rynek piwa urósł, ale ten wzrost wynika wyłącznie z podwyżek cen, które nie w pełni odzwierciedlają wzrost kosztów – uzupełnia Agata Koppa, dyrektorka w Carlsberg Polska.

Rynkowe otoczenie nie sprzyja poprawie warunków browarów. Abstrahując od rosnących kosztów, których skutki przyjdzie nam jeszcze zobaczyć, firmy borykają się z rosnącą co roku do 2027 r. o 5 proc. akcyzą. – Bieżące zmiany cen, niekiedy dość gwałtowne, mają ograniczony wpływ na producentów, gdyż ci zaopatrują się głównie w oparciu o umowy długoterminowe. Dlatego też wpływ niektórych podwyżek kosztów jest odłożony w czasie. Nie ulega wątpliwości, że trend jest wzrostowy, jeśli chodzi o najważniejsze składniki produkcji piwa, a dodatkowo ubiegły rok pokazał, że nie tylko cena może być problemem, ale także dostępność poszczególnych surowców. Zamieszanie wokół CO2 jest tego dobrym przykładem – zauważa Morzycki.

Tak niesprzyjające otoczenie uderza przede wszystkim w małe browary, które mają coraz większe problemy z dostawą swoich produktów do większych sieci handlowych. – Wszyscy odczuwają skutki kryzysu gospodarczego, także sieci, które stawiają ostatnio raczej na producentów mających do zaoferowania większy wybór produktów, ograniczając powoli niszowe wyroby alkoholowe od lokalnych producentów. Tym samym negocjacje z sieciami handlowymi stają się dla małych producentów coraz większym wyzwaniem – mówi Jakub Gromek, dyrektor generalny Mazurskiej Manufaktury.

Eksperci podkreślają, że ten rok również będzie dla rynku trudny. – Podtrzymujemy naszą wcześniejszą prognozę, że wyższa akcyza skumulowana z wyższymi kosztami produkcji doprowadzi do mocnej presji na zwyżkę cen piwa i w konsekwencji będzie miała negatywny wpływ na popyt – komentuje Morzycki. Jeśli chodzi o ofertę, spółki w dużej mierze będą stawiać na produkty o niskiej zawartości alkoholu. Większą popularnością mogą cieszyć się także aluminiowe puszki. – Trend „NoLo”, czyli piw bezalkoholowych i o niskiej zawartości alkoholu, będzie kształtował tegoroczną ofertę branży piwnej, bo silnie wpisuje się w nowoczesny styl życia coraz szerszej części społeczeństwa. Większego znaczenia nabiorą również nowości piwne. W 2020 r. trzech największych producentów przygotowało 25 nowości, rok później 29, a w 2022 r. było to 46 propozycji – podsumowała Koppa.

Handel i konsumpcja
CCC zrobi emisję akcji. Brzoska i Solorz sprzedadzą akcje Modivo
Handel i konsumpcja
Wiceprezes LPP: Myślę, że odbudowaliśmy zaufanie inwestorów
Handel i konsumpcja
Polska wódka podbija świat
Handel i konsumpcja
Polska czekoladą stoi
Handel i konsumpcja
CCC odwołuje IPO Modivo. Kurs w górę po wynikach
Handel i konsumpcja
Walka o Kernel. Jakie są możliwe scenariusze?