Trudne otoczenie rynkowe uderza w marże spółek. Jasno poinformował o tym Wawel. W raporcie bieżącym zasygnalizował, że znaczący wzrost kosztów zakupu surowców, materiałów i mediów (prąd, gaz) będzie miał istotny wpływ na jego wyniki, w szczególności na marżę brutto. Zarząd rozwiał nadzieje na to, że wzrost kosztów uda się zrekompensować poprzez podwyżki cen produktów. Poinformował, że toczące się negocjacje z największymi odbiorcami nie przynoszą zadowalających efektów. Są też przyczyną przerw w dostawach, co odbija się na poziomie realizowanej sprzedaży. Raport Wawelu nie wystraszył inwestorów. W środę po południu kurs akcji rósł o niespełna 1 proc., do 475 zł. Notowania w tym roku utrzymują się na stosunkowo stabilnym poziomie. W styczniu oscylowały w okolicach 490 zł.
Spółki spożywcze borykają się dodatkowo z rosnącą ceną surowców rolnych, będącą konsekwencją wybuchu wojny w Ukrainie. Nie bez znaczenia jest też presja na wynagrodzenia.
W przypadku Wawelu już w raporcie za I kwartał 2022 r. można było zobaczyć znaczącą presję na marże. Pomimo uzyskania przychodów porównywalnych do tych sprzed roku, mocna podwyżka kosztów przełożyła się na spadek zysku z działalności operacyjnej. W I kwartale w ujęciu rok do roku nastąpił wzrost wartości kosztu własnego sprzedaży o 11,7 mln zł. Natomiast koszty ogólnego zarządu spadły o 2,7 mln zł.
„Pomimo faktu, iż spółka zainicjowała wprowadzenie nowego cennika sprzedażowego na jesieni ubiegłego roku, to w perspektywie krótkoterminowej nie jest możliwe pokrycie choćby w istotnej części rosnących w galopującym tempie kosztów produkcji” – czytamy w raporcie za I kwartał.
Biznes producentów słodyczy cechuje znacząca sezonowość. W przypadku Wawelu największe przychody i zyski co do zasady są wypracowywane w pierwszym i czwartym kwartale. Drugi jest najsłabszy.