Posiadacz czterech „starych” papierów będzie miał prawo objąć jeden „nowy”. Termin przyznania prawa poboru został ustalony na 14 grudnia tego roku.

Przegłosowanie proponowanych przez zarząd firmy uchwał było jedynie formalnością. Dominujący wpływ na przebieg zgromadzenia miała Małgorzata Grabowska, żona prezesa Próchnika. Poza prawem wykonywania głosów z własnych akcji posiadała również pełnomocnictwa udzielone jej przez Józefa Wiśniewskiego i Mirosława Kusia. Tym samym dysponowała na piątkowym NWZA łącznie 77,5 proc. głosów.

Jeśli emitowane akcje będą sprzedawane po cenie równej wartości nominalnej (50 groszy), to firma handlująca męską odzieżą może pozyskać 12,2 mln zł. Na zamknięciu piątkowej sesji papiery Próchnika kosztowały 46 groszy.

Do określenia ceny emisyjnej oraz terminów przeprowadzenia oferty publicznej akcjonariusze upoważnili zarząd przedsiębiorstwa. W piątek nie udało nam się jednak skontaktować z prezesem Próchnika. Zgodnie z uzasadnieniem zarządu do podjętych uchwał pieniądze ze sprzedaży walorów mają zostać przeznaczone na poprawę sytuacji finansowej i dalszy rozwój spółki. W planie jest m.in. otwieranie nowych salonów. Zarząd nie podaje jednak szczegółów. Mają być zaprezentowane w prospekcie emisyjnym. Teraz Próchnik ma około 20 salonów.

Na piątkowym posiedzeniu akcjonariusze dokonali również zmian w składzie rady nadzorczej. Do organu zostali powołani: Dorota Kordalska, Marcin Augustyniak, Andrzej Kordalski, Tadeusz Grabowski, Michał Kiszkurno i Radosław Maculewicz. Dwie ostatnie osoby znajdowały się w składzie dotychczasowej rady spółki.