Pozostałe udziały ma rodzina Konwisarczyków. Wczoraj strony zawarły umowę inwestycyjną. Do piątku podpiszą akt notarialny.
Docelowo, w ciągu dwóch– trzech lat, giełdowa spółka zamierza przejąć 100 proc. udziałów przedsiębiorstwa. Prokurentem Ledaksu (docelowo ma być prezesem) został Piotr Ciosk, były członek zarządu Kompapu. Strony nie ujawniają wartości transakcji, wskazując jedynie, że była to niewielka kwota – poniżej 10 proc. kapitałów własnych Kompapu, które na koniec pierwszego półrocza 2009 r. wynosiły 31 mln zł.
Waldemar Lipka, prezes i największy udziałowiec Kompapu, wskazuje na korzyści płynące z nowej inwestycji. – Ledax to klient Kompapu robiący co miesiąc zakupy za około 100 tys. zł. Firma zaopatrywała się też u konkurencji. Teraz będzie odbierała produkty głównie od nas. Ledax ma dwa sklepy i hurtownię. Chcemy w nich sprzedawać również produkty Kompapu – mówi Waldemar Lipka. W 2007 r. Ledax zanotował 26,2 mln zł sprzedaży, 1 mln zł zysku operacyjnego i 603 tys. zł zysku netto. Rok później było odpowiednio 14,1 mln zł, 129,7 tys. zł i 27,7 tys. zł. Dla porównania: przychody Kompapu w 2008 r. wyniosły 21,7 mln zł. Spółka zanotowała 3,3 mln zł zysku operacyjnego i 3,8 mln zł zysku netto.
– W tym roku Ledax pokaże stratę netto. Naszym celem jest, aby do 2010 r. wrócił do wyników z 2007 r. – mówi prezes Lipka. – Za dwa-trzy lata, kiedy zwiększymy sprzedaż i rentowność Ledaksu, połączymy go z Kompapem albo wprowadzimy na giełdę – dodaje. Wcześniej podobne plany prezes snuł wobec należącej do niego spółki Grand (dystrybutor m.in. liczarek, niszczarek do banknotów). – Obecnie przeprowadzam badanie finansowo-prawne czterech spółek z branży papierniczej. Do czasu wyjaśnienia kwestii przejęć wstrzymaliśmy łączenie Granda z Kompapem. Może się bowiem okazać, że kierunki rozwoju tych firm będą inne – tłumaczy Lipka. Nie wyklucza przy tym, że do kolejnego przejęcia może dojść jeszcze w tym roku.