– Członkowie naszego stowarzyszenia odnotowali wiele przypadków stosowania przez niektórych plantatorów nieuczciwych praktyk polegających na bezpodstawnym zrywaniu umów pod pozorem uzyskania niskich zbiorów – mówi Lech Kemczyński, prezes Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.
Z informacji „Parkietu” wynika, że problem ten dotknął?Zakładów Tłuszczowych w Kruszwicy. Duża grupa producencka z Opolszczyzny poinformowała firmę o zmniejszeniu dostaw. Ostatecznie Kruszwica zawarła z rolnikami porozumienie. Ale notowany na giełdzie we Frankfurcie i na NYSE koncern ADM, który ma zakład produkcji oleju w Szamotułach, nie zgodził się jak dotąd na taką ugodę. – Nie w pełni realizowanie zawartych umów, co zdarza się, choć rzadko, nie stanowi niepokojącego zjawiska. Umowy kontrakcyjne zawieramy z producentami rzepaku praktycznie przez cały rok, dlatego niewłaściwe wydaje się określenie: zrywanie umów – mówi Ewa Siedlecka, rzeczniczka Kruszwicy.
Zakłady przetwórcze zawierały umowy w marcu ubiegłego roku, gdy ceny skupu rzepaku i zbóż były nawet o połowę niższe niż obecnie. Po żniwach okazało się, że światowe zbiory są mniejsze i ceny surowców rolnych poszybowały w górę. Problem drogich zbóż i rzepaku wpływa nawet na działalność firm spożywczych, które bezpośrednio nie korzystają z tych surowców. Pamapol podniósł w ubiegłym roku ceny skupu groszku, fasoli i kukurydzy słodkiej. – Rolnicy dzwonią i mówią, że bardziej może im się teraz opłacać uprawa rzepaku niż warzyw. Dlatego odgórnie podnieśliśmy ceny, by zatrzymać dostawców – mówi Mariusz Kosiński, kierownik działu agro w Warmińskich Zakładach Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego Kwidzyn z grupy Pamapolu. Z powodu dużych wahań cen Pamapol większość umów zawiera tylko z podaniem ilości kupowanego surowca, a ceny ustalane są przy dostawach.