Atlanta: Zysk netto wyższy o 20 proc. w 2011 roku

O 20 proc. więcej chce zarobić w tym roku handlująca bakaliami Atlanta. Przychody mają rosnąć w podobnym tempie jak w zeszłym roku.

Aktualizacja: 26.02.2017 22:54 Publikacja: 04.04.2011 01:35

2010 rok spółka zakończyła zyskiem 5,9 mln zł, o 23 proc. większym niż w 2009 roku, a jej obroty wzrosły o 21 proc., do 173,3 mln zł. Spełnienie założeń na 20011 r. oznaczałoby sprzedaż na poziomie co najmniej 207 mln zł i zysk nie mniejszy niż 7 mln zł. – Możemy się zbliżyć do 200 mln zł, jeśli chodzi o obroty, ale nie jest to priorytetem. Najważniejsza jest poprawa wyniku netto – zaznacza Dariusz Mazur, prezes Atlanty.

Większe przychody firma planuje osiągnąć dzięki lepszej sprzedaży w małych sklepach detalicznych. O uwagę klientów Atlanta, podobnie zresztą jak jej główni giełdowi konkurenci – Bakalland i Helio, chce walczyć m.in., rozszerzając ofertę o kolejne grupy produktów. Latem zaoferuje m.in. przekąski na bazie bakalii.

Pod koniec sierpnia planuje też zmienić wygląd opakowań swoich produktów. – Chcemy, by nasze bakalie wyróżniały się na półkach sklepowych – tłumaczy prezes Atlanty. Uważa, że w sprzedaży detalicznej ważne jest nie tylko to, co się oferuje, ale też forma produktu.

– W tej chwili paczki z bakaliami oferowane przez różnych dystrybutorów są do siebie bardzo podobne. Różni je ewentualnie tylko kolor opakowania. My chcemy zaoferować coś zupełnie innego, co odróżni nas od konkurencji, głównie od produktów Helio Gold – precyzuje Mazur.

Budżet na zmianę wyglądu opakowań i związaną z tym reklamę jest dopiero ustalany. Prezes Atlanty zapewnia jednak, że inwestycja się opłaci. Już w tym roku spółka ma nadzieję na zdecydowanie większe obroty z tytułu sprzedaży w sklepach detalicznych. – To będzie przynajmniej 40 mln zł – szacuje Mazur. Przypomina, że w 2010 roku sprzedaż bakalii w tym kanale dystrybucji przyniosła Atlancie 32 mln zł. Stanowiło to blisko 18,5 proc. przychodów ogółem.

Atlanta chce zwiększać udział w rynku detalicznym, bo tu widzi możliwość szybkiego rozwoju. Popyt jest duży, a marże atrakcyjne. – Jesteśmy już mocno usadowieni na rynku sprzedaży dla przemysłu. Zdobycie każdego kolejnego klienta w tym segmencie jest coraz trudniejsze. Szybciej możemy zwiększyć sprzedaż w sklepach detalicznych – twierdzi Mazur.

Podobnie perspektywy widzi konkurencja. Helio sprzedający bakalie w sklepach zaledwie od jesieni ub.r. chce w ciągu 2–3 lat sześciokrotnie powiększyć obroty. W 2010 roku jego przychody ze sprzedaży detalicznej wyniosły 5 mln zł.

Handel i konsumpcja
Techniczny problem eObuwia
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Handel i konsumpcja
LPP bliżej ugody z KNF
Handel i konsumpcja
Pepco Group wstaje z kolan
Handel i konsumpcja
Asbis dobrze zaczął rok. Sprzedaż odbija
Handel i konsumpcja
Pepco Group odbija się od dna. Inwestorzy liczą na sprzedaż Poundland
Handel i konsumpcja
Asbis pokazał wyniki. Akcje drożeją