- Liczymy na to, że w drugiej połowie roku finansowego 2011/2012 poprawimy nasze marże na rynku polskim, który odpowiada za około 80 proc. naszych przychodów – zapowiada Robert Ogór, prezes grupy Ambra, lidera polskiego rynku wina i jego czołowego dystrybutora w Europie Centralnej.
- Spodziewamy się także poprawy rentowności na poziomie zysku ze sprzedaży, dzięki umocnieniu się złotego wobec euro oraz podwyżce cen, którą rozpoczęliśmy w październiku 2011 roku. Mniejsza będzie także skala inwestycji w dystrybucję – dodaje.
Słabość złotego była, jak wyjaśnia zarząd Ambry, głównym powodem zmniejszenia się zysku brutto ze sprzedaży oraz wyniku operacyjnego w pierwszej połowie roku finansowego, który zaczął się 1 lipca 2011 r. W porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej były one odpowiednio o 6 i ponad 20 proc. niższe.
Zarząd Ambry zakłada, że w ciągu całego 2011/2012 rentowność na poziomie zysku ze sprzedaży i zysku netto będzie niższa niż przed rokiem. Robert Ogór zapowiada jednak, że ciągu trzech lat rentowność ze sprzedaży powinna sięgnąć 10 proc. W roku 2010/2011 była na poziomie 7,2 proc., a w tym roku może spaść do 5,6 proc. Rosnąć ma także rentowność zysku netto. W roku 2010/2011 wynosiła 3,7 proc. A w tym roku finansowym może zmaleć do 3 proc.
W drugiej połowie obecnego roku finansowego sprzedaż Ambry ma rosnąć w tempie z pierwszego półrocza. Dynamika skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży brutto wyniosła wówczas 6,6 proc. W Polsce zwiększyły się one o 8,2 proc. W 2011 r. sprzedaż wina, przypada na nie ponad 90 proc. sprzedaży Ambry, urosła o nieco ponad 4 proc.