Pierwszym krokiem, jaki podejmują lub są gotowi podjąć przedsiębiorcy, żeby zachować stabilność finansową swojej firmy, jest rezygnacja z usług podmiotów zewnętrznych, np. sprzątających, reklamowych, ubezpieczeniowych. Tak zadeklarowało 45 proc. ankietowanych właścicieli lub zarządzających firmami w badaniu przeprowadzonym na zlecenie ERIF Biura Informacji Gospodarczej. Spośród przedsiębiorców deklarujących takie działanie aż 84 proc. odpowiedziało, że zrobiliby to w pierwszej kolejności.

– Wartość tego wskaźnika jest o tyle niepokojąca, że zwiastuje ryzyko powstania efektu domina. Firmy, z których usług przedsiębiorcy zrezygnują, nie będą miały środków, żeby korzystać z usług innych podmiotów. Może się też zdarzyć, że będą kontynuować współpracę, ale – wobec problemów finansowych – nie będą płacić za wykonane usługi czy dostarczone towary – komentuje Edyta Szymczak, prezes ERIF BIG.

Co niepokojące, aż 22 proc. badanych zadeklarowało, że dla zachowania stabilności finansowej firmy są gotowi obniżyć jakość produktów bądź usług lub ograniczyć zakres oferty.

Zwolnienie pracowników to dla ankietowanych przedsiębiorców ostateczność. Ten sposób ratowania firmy znalazł się na ostatnim, piątym miejscu z najczęściej podejmowanych lub rozważanych rozwiązań. Na taką możliwość wskazało tylko 11 proc. badanych. Dodatkowo, z tej grupy tylko 48 proc. badanych zrobiłoby to w pierwszej kolejności. Niestety, dla pracowników nie oznacza to, że kłopoty w firmie nie będą ich dotykały. 24 proc. badanych w razie problemów w firmie zamrozi podwyżki dla pracowników. Dodatkowo, 14 proc. zadeklarowało, że w takiej sytuacji może zaproponować swoim pracownikom obniżki pensji.