To dylematy, jakie muszą rozwiązać zarządzający firmami ubezpieczeniowymi. Wygląda jednak na to, że agenci mogą spać spokojnie - jeszcze długo pozostaną podstawowym kanałem pozyskiwania składki.
Towarzystwa ubezpieczeniowe stanęły przed problemem: jak w obecnych trudnych czasach ograniczyć koszty, jednocześnie nie zmniejszając swoich przychodów. Rozwiązanie jest tylko na pozór proste - pieniędzy należy szukać tam, gdzie jest ich najwięcej. A największą pozycję w kosztach każdej spółki stanowią odszkodowania, potem są to wynagrodzenia i narzuty na płace, w końcu prowizje wypłacane pośrednikom. Tak więc są to obszary bardzo wrażliwe społecznie. Odmowa wypłaty odszkodowania może skutkować bezpowrotną utratą klienta. Podobnie rzecz ma się z pracownikami, ci najlepsi nawet w trudnych czasach nie powinni mieć trudności ze znalezieniem nowej, dobrze płatnej posady u konkurencji. W związku z tym towarzystwa nie deklarują przeprowadzania na większą skalę redukcji w kosztach osobowych, poprzez np. zamrożenia płac czy zwolnienia personelu. Tym bardziej nie ma mowy o zatrudnianiu nowych osób czy znaczących podwyżkach płac. Pracodawcy stawiają sprawę jasno: jedyną alternatywą jest zwiększenie efektywności. Nie jest jednak jasne, na jakie działania firmy zdecydują się w prowizjach. Polski rynek ubezpieczeniowy, zwłaszcza na życie, agentem stoi i basta. To oczywiście truizm, ale zakłady ubezpieczeń, które zamierzają zdobyć wysoką pozycję w rankingu, muszą postawić na rozwój i utrzymanie dużej sieci sprzedaży.
Według zweryfikowanych danych Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń, w 2000 r. 53,9% składki przypisanej z ubezpieczeń na życie wpłynęło poprzez agentów ubezpieczeniowych. O tym, jak ważnym kanałem dystrybucji są agenci ubezpieczeniowi, przekonamy się, jeśli nie uwzględnimy danych największego pod względem zbioru składki ubezpieczyciela na życie - PZU Życie. Przy takim ujęciu, udział agentów ubezpieczeniowych w produkcji wzrasta aż do 93,15%! Różnica imponująca, jednak wytłumaczenie jest proste. Krajowy potentat ma rozbudowaną sieć oddziałów i filii, przez którą realizowana jest sprzedaż bezpośrednia, głównie grupowych ubezpieczeń na życie.
Agenci ubezpieczeniowi są podstawowym kanałem dystrybucji również w sektorze ubezpieczeń majątkowych i pozostałych osobowych. Od nich pochodzi 54,98% składki przypisanej brutto. Wyłączenie z tych obliczeń PZU powoduje, że udział ten wzrasta do 62,78%.
Płacą z konieczności?