"Huta, której 70 proc. kosztów technicznych stanowi koszt zakupu energii, nie jest w stanie dłużej wytrzymać takiej ekonomicznej presji. W związku z tym zarząd Huty Łaziska może zostać w krótkim czasie zmuszony do podjęcia decyzji o wstrzymaniu produkcji" - napisał zarząd w oświadczeniu, przesłanym we wtorek PAP. "Zarząd czuje się zmuszony do poinformowania o bliskiej konieczności podjęcia całkowicie racjonalnej, a jednocześnie najtrudniejszej w dziejach huty decyzji. Jest to o tyle bolesne, że zakład ma gwarancje zbytu całej swojej produkcji opartej na nowej linii technologicznej" - głosi oświadczenie. Od wielu miesięcy huta prowadzi spór z Górnośląskim Zakładem Elektroenergetycznym (GZE) o wysokość opłat przesyłowych. Od połowy listopada 2001 do marca tego roku huta pozbawiona była prądu i musiała wstrzymać produkcję. Dostawy wznowiono po decyzji Urzędu Regulacji Energetyki, który zobowiązał hutę do płacenia za energię i jej przesył w formie przedpłat. W czasie, gdy huta pozbawiona była zasilania, jej zarząd znalazł nowego dostawcę energii - spółkę PSE Electra, zaś z GZE podpisał jedynie umowę przesyłową. Konieczność dokonywania przedpłat dotyczy jednak obu podmiotów. Zdaniem huty jest to obowiązek represyjny. "Umowa z PSE Electra została zawarta w sytuacji przymusu. Huta pozostawała wówczas bez prądu i przy dalszym braku zasilania groziła jej techniczna degradacja. Warunki tej umowy, a przede wszystkim niespotykana w świecie biznesu konieczność wielotygodniowego przedpłacania za niedostarczony jeszcze towar, są na dłuższą metę nie do zniesienia dla żadnego podmiotu gospodarczego" - uważa zarząd huty. W oświadczeniu zarząd stwierdza też, że opłata za przesył energii jest rażąco zawyżona w stosunku do rzeczywistych kosztów, a cena energii jest wyższa niż dla jakiegokolwiek producenta żelazostopów w Europie. Dodatkowo energię obłożono podatkiem akcyzowym. Według zarządu, hutę uratować może jedynie przyjęcie w krótkim czasie długofalowych rozwiązań, dotyczących rynku energii, tak aby duzi odbiorcy mieli rzeczywistą możliwość negocjacji cen i warunków dostaw energii. "Nie chodzi nam o dotacje, pożyczki czy gwarancje Skarbu Państwa, lecz o stworzenie takich uregulowań, które pozwolą ustawić produkcję żelazostopów w Polsce na ekonomicznie racjonalnej podstawie" - napisał zarząd. Jeżeli tak się nie stanie, pracę w hucie straci 750 osób. Wyłączenie huty spowoduje ponadto, że w kraju wzrośnie nadwyżka mocy (huta zużywa ok. 1 proc. krajowego zużycia prądu), co może oznaczać wyłączenie jednego bloku energetycznego i zmniejszenie sprzedaży węgla o ok. 500.000 ton. "Państwo utraci wpływy podatkowe, pogorszy się bilans płatniczy w handlu zagranicznym. Zwiększą się koszty obsługi bezrobocia, powiększonego o zasiłki dla tych, którzy stracą zajęcie w hucie i w firmach z nią kooperujących" - alarmuje zarząd Huty Łaziska. W oświadczeniu prezes huty zapewnił partnerów handlowych zakładu, że wszystkie bieżące należności są regulowane i będą do końca rozliczone. Huta Łaziska jest jedynym w Polsce producentem żelazostopów dla hut i odlewni. Ok. 90 proc. swojej produkcji eksportuje. W 2000 roku wartość eksportu wyniosła ok. 27 mln USD. (PAP)