Pierwsze dni tygodnia przyniosły kontynuację spadkowej korekty. We wtorek WIG20 osiągnął najniższą wartość w trwającym od początku miesiąca spadku. Pomimo słabego zachowania się giełd zachodnich, nie zostały one już pokonane w kolejnych dniach. Choć do końca września pozostały jeszcze dwie sesje, już teraz można powiedzieć, że ten miesiąc wpisał się w spadkowy scenariusz realizowany co roku. Październik tradycyjnie jest miesiącem wzrostu, a lokalne dołki kształtowały się najczęściej na początku tego miesiąca. Tym razem wiele wskazuje na to, że minimum korekty zostało utworzone już w tym tygodniu, na poziomie 1479 punktów dla WIG20.
Zniesienia Fibonacciego
Prognozowane przeze mnie dwa tygodnie temu 38-proc. zniesienie fali wzrostowej (1470 punktów), jako poziom, na którym powinna skończyć się korekta, sprawdziło się niemal co do joty. Można oczywiście się zastanawiać, czy spadki nie powinny zatrzymać się niżej, np. na 50-proc. zniesieniu, które znajduje się na 1390 punktów. Jest jednak kilka czynników, które przemawiają za tym, że spadkowa korekta już dobiegła końca. Jednym z nich jest struktura spadków, która przyjęła klasyczną postać trójfalową a-b-c. Warto też zwrócić uwagę na znaczne zmniejszenie obrotów w ostatnich dniach, co może świadczyć o wyczerpywaniu się potencjału spadkowego. Poza tym bliskość października powinna działać na wyobraźnię wielu inwestorów, naturalnie zmniejszając chęć do wyprzedaży. To wszystko sprawia, że znajdujemy się w przededniu dużej piątej fali wzrostowej wg teorii Elliotta, która powinna wynieść rynek na nowe maksima.
Scenariusz ten zostanie zanegowany po przebiciu przez WIG20 1470 punktów - wtedy kolejnym wsparciem jest linia trendu wzrostowego na 1430 punktów i wspomniane wcześniej 1390 punktów. Pokonanie linii trendu miałoby już jednak określone reperkusje średnioterminowe.
Nadal trend wzrostowy