Jest szansa na odbicie

Początek minionego tygodnia przyniósł kontynuację silnych spadków na giełdzie. Na wykresie WIG20 powstała dawno nie oglądana sekwencja pięciu czarnych świec z rzędu. Wyprzedanie rynku przyniosło już w czwartek odbicie, które na razie jednak nie znalazło kontynuacji. Ponieważ rynek jest coraz bardziej wyprzedany, prawdopodobne jest odbicie, w trakcie którego indeks może sięgnąć 1600 punktów.

Publikacja: 25.10.2003 10:53

Tym razem polska giełda wyprzedziła o kilka sesji rynki światowe, które mocniej zaczęły spadać dopiero w połowie tygodnia. Zatem można sądzić, że to nasze krajowe problemy, a nie czynniki zewnętrzne, były powodem głębokiej korekty w ostatnich dniach. Analizując osłabienie polskiej waluty w tym tygodniu, można przypuszczać, że z naszych akcji postanowił wycofać się kapitał zagraniczny. Jednak z uwagi na stosunkowo niewielkie obroty w ostatnich dniach, nie można jeszcze przekreślać całego trendu wzrostowego, mimo że sytuacja techniczna zdecydowanie się pogorszyła.

WIG20 na linii trendu

Po ostatnich spadkach indeks 20 największych spółek znalazł się poniżej 3-miesięcznej linii trendu wzrostowego. Najważniejsza jest jednak główna, ponad półroczna linia, znajdująca się na poziomie 1470 punktów. Jej przebicie oznaczałoby zmianę średnioterminowego trendu na spadkowy.

W tych okolicach znajduje się także podstawa podwójnego szczytu, której przebicie mogłoby skutkować dalszym spadkiem, nawet w rejon 1200 punktów. Przedział 1470-1475 punktów jest bardzo istotnym wsparciem także w dłuższym terminie. Nie sądzę, żeby teraz zostało ono pokonane.

Oscylatory nie przynoszą dobrych wieści posiadaczom akcji: MACD przebił swoją średnią, a RSI podtrzymuje sygnał sprzedaży z ubiegłego tygodnia. Nieco nadziei wnosi natomiast Stochastic, który być może już na początku przyszłego tygodnia wygeneruje sygnał kupna.

W ujęciu tygodniowym wykres WIG20 wygląda jednak o wiele gorzej. Czarna świeczka z tego tygodnia o sporym korpusie dopełnia formację gwiazdy wieczornej, zwiastującą dalsze spadki. Także wykres godzinowy indeksu wskazuje, że czeka nas jeszcze jedna fala spadkowa, która może sprowadzić WIG20 poniżej 1500 punktów.

Szczypta optymizmu

Otuchy posiadaczom długich pozycji może dodawać z kolei dzienny wykres świecowy, gdzie w czwartek została wyrysowana biała świeca marubozu otwarcia (praktycznie bez dolnego cienia), która może tworzyć formację zatrzymania. Jeszcze optymistyczniej wygląda wykres kontraktów, gdzie na tej samej sesji została utworzona formacja objęcia hossy. Można więc uznać, że krótkoterminowy trend spadkowy został zatrzymany. Jednak teraz przed indeksami jest sporo oporów, które będą ograniczały większy wzrost.

WIG20 może się natknąć na problemy w okolicach 1600 punktów. Jest to nie tylko poziom psychologiczny, ale jednocześnie połowa długiej czarnej świecy z 21 października.

Debiut BACA ożywił banki

Indeks sektora bankowego, jako jeden z niewielu, pokonał szczyt z początku września. Debiut BACA na GPW nie wpłynął negatywnie na wycenę polskich banków. Po krótkotrwałym wyskoku indeks szybko powrócił jednak poniżej ważnego poziomu 3900 punktów, który w przeszłości często stanowił barierę dla wzrostu. Niewiele miejsca pozostaje do najszybszej linii trendu wzrostowego, ale z uwagi na duże wyprzedanie, można oczekiwać, że tym razem jeszcze nie zostanie ona pokonana.

Jednym z silniejszych walorów jest w ostatnim czasie PKN Orlen. W czwartek na jego wykresie świecowym utworzona została formacja objęcia hossy, zwiastująca koniec korekty. Teraz prawdopodobny staje się więc ruch w okolice ostatnich maksimów, czyli do 26,4-27 zł. Być może zostanie także zaatakowany najwyższy kurs w historii - 28,4 zł.

Arbitraż

W ostatnim czasie można było zauważyć na rynku wiele transakcji arbitrażystów, co przejawiało się w sprzedaży tzw. koszyków akcji. Taki koszyk w odpowiednim momencie potrafi obniżyć wartość WIG20 nawet o 2-3 punkty. Niewątpliwie dynamika spadków na rynku kasowym została zwiększona właśnie przez arbitrażystów, którzy korzystając ze zmniejszenia się bazy na kontraktach, sprzedawali koszyki akcji, równocześnie zamykając krótkie pozycje na kontraktach. Obserwując jednak ogromny spadek LOP (o ponad 7 tys. w ciągu ostatniego tygodnia) wydaje się, że arbitrażyści zamknęli już większość pozycji. Rynek został więc w pewnym sensie oczyszczony i być może jego zachowanie będzie teraz bardziej odzwierciedlało nastroje na giełdach światowych. Te, niestety, na razie nie są najlepsze, a na dodatek osłabienie złotego oraz kłopoty finansów państwa zwiększają ryzyko inwestycyjne w naszym kraju.

Technicznie jednak rynek staje się wyprzedany i można oczekiwać w najbliższym tygodniu odbicia, które powinno zaprowadzić WIG20 w okolice 1600 punktów. Później rynek prawdopodobnie znowu zacznie spadać, testując główną linię trendu wzrostowego.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego