Analitycy banku LB opracowali raport na podstawie dziesięciu czynników, m.in. poziomu rezerw walutowych, krótkookresowego długu zagranicznego w proporcji do eksportu, rosnącej akcji kredytowej na rynku krajowym. Dzięki temu obliczyli dla rynków wschodzących tzw. indeks wczesnego ostrzegania. Jeśli jest on większy od 75 punktów, prawdopodobieństwo wystąpienia kryzysu walutowego w ciągu najbliższego roku wynosi 33%. Tymczasem dla Polski ekonomiści oszacowali wielkość indeksu bliską zeru. Zdaniem analityków, w najbliższym czasie jego wartość będzie maleć.
Eksperci banku dostrzegają, że Polska gospodarka nabiera tempa. Ostrzegają jednocześnie przed możliwymi zagrożeniami. "W 2004 roku oczekiwana jest w Polsce dalsza ekspansja fiskalna i monetarna, która grozi wzrostem deficytu na saldzie bilansu handlowego i płatniczego oraz wyższym deficytem budżetu. Spowoduje to opóźnienie terminu prowadzenia euro" - piszą ekonomiści LB w raporcie. Pewne obawy wzbudza także sytuacja polityczna w Polsce.
Pułapu ryzyka nie przekracza obecnie żaden z 17 krajów uwzględnianych przy sporządzaniu indeksu. Najgorzej oceniane są Węgry (57,9 pkt), choć w tym przypadku zanotowano spadek indeksu z 75 pkt w czerwcu.