Masa pieniędzy

Efektywność gospodarcza firm państwowych jest średnio o 40 proc. niższa niż efektywność przedsiębiorstw prywatnych

Publikacja: 28.05.2004 10:29

Ogromna większość ludzi na świecie - a podejrzewam, że nawet PT Czytelników PARKIETU, choć tu ta większość taka ogromna nie będzie - nie zdaje sobie sprawy z tego, jak działa pieniądz. W szczególności mają kłopoty z odpowiedzią na pytanie: jakim cudem niewielka w końcu liczba banknotów i monet obsługuje cały ruch gospodarczy?

Jako pożyteczne ćwiczenie umysłowe proponuję zagadnienie: co by się stało, gdyby wszyscy posiadacze rachunków bankowych zażądali jednego dnia wypłaty ze swoich kont gotówki? Można to ćwiczyć przed zaśnięciem, zamiast liczenia baranów. A teraz przechodzimy do kwestii bardziej praktycznych.

W normalnym kraju, by zapłacić 100 zł, wyjmuję je z portfela i wręczam kontrahentowi. W kraju faszystowskim, gdzie państwo usiłuje kontrolować każdy ruch "obywatela", muszę te pieniądze wpłacić do banku, a dopiero bank kontrahentowi płaci. Przy okazji bank pobiera sobie z tego jakiś procencik - od czego bankom przybywa kryształowych szyb w mosiężnych odrzwiach, a gospodarka o ten procencik siada...

Dalszym szczeblem zniewolenia "obywateli" jest socjalizm. Teraz nie tylko muszę te 100 zł przeprowadzić przez bank, ale jeszcze socpaństwo (w trosce o człowieka, oczywiście) z tych 100 zł zabiera (10% - 19% - 30% - 40% - 50% - wszystko skreślić jako niepotrzebne...). Rzecz jasna, powoduje to dramatyczny spadek tempa rozwoju gospodarki.

Ale właściwie: DLACZEGO?

Przecież żadna złotówka od tego nie ginie. Te papierki nadal istnieją w stanie nieuszczuplonym! Co prawda, wymaga to prowadzenia pewnych operacji, czyli oderwania ludzi od rzeczy potrzebnych - ale zazwyczaj przelewaniem z konta na konto zajmują się panienki, które w normalnym kraju przechadzałyby się po ulicach, kroiły sobie sukienki, oglądały filmy - więc strata gospodarcza nie jest taka duża. Te złotówki trafiają do brzucha Lewiathana - ale przecież on to wydala? Państwo zatrudnia ludzi, buduje np. szosy, finansuje naukę? Dlaczego spada tempo rozwoju kraju?

Dlatego, że działa prawo Savasa: efektywność gospodarcza firm państwowych jest średnio o 40% niższa niż efektywność prywatnych. Jeśli więc połowa pieniędzy płynie przez urzędy i firmy państwowe, to gospodarka siada o 20%. Jasne?

Prawo Savasa nie jest teoretyczne (Savas E.S., Privatization the Public Sector, How to Shrink Governement, 1982) - jest efektem żmudnych porównań par firm w różnych państwach i systemach gospodarczych. Te 40% to jest średnia.

Wyobrażają sobie np. Państwo, że likwidujemy ubezpieczenia lekarskie. Oznacza to, że na rynek trafia kilka procent pieniędzy, które normalnie szły przez brzuch Lewiathana. Pieniądze są w rękach ludzi i ci natychmiast zaczynają wydawać je bardziej sensownie. Znika np. konieczność chodzenia z bolącym uchem w kolejkę do "lekarza ogólnego" - a następnie ze "skierowaniem" do laryngologa. 40% zysku w samych organizacyjnych działaniach!

Ale oprócz tego zniknęłyby kolejki (czyli oszczędność ludzkiego czasu, nie uwzględniona w tym rachunku!) - a część staruszek i hipochondryków, którzy chodzą do lekarzy, bo lubią sobie pokwękać (a jest to "za darmo") użyłaby tych pieniędzy na zakup np. sukienek - od czego zyskałoby np. polskie krawiectwo!!

40% to przeciętna. W poprzednim tygodniu mogli Państwo zapoznać się z szokującą różnicą. Otóż, jak wiadomo, p. Burt Rutan i jego "Scaled Composites" buduje właśnie pojazd mogący wynieść człowieka w kosmos. Będzie to robił za 150 000 USD. Z zyskiem. Tymczasem Rosjanie biorą za to 20 milionów, a w NASA "kosztuje" to 40 milionów!!!

Dlaczego? Bo NASA to komunistyczna instytucja, wydająca pieniądze podatnika - więc nie jest zmuszona do oszczędzania!!!

Pan Rutan buduje SpaceShipOne, by dostać... 10 milionów dolarów nagrody dla tego, kto dokona tego pierwszy. Dla niego to ogromna suma. W tym samym czasie faszystowskie (co tam, gorzej: socjalistyczne) państwa europejskie budują Airbusa A380. On nie ma lecieć w kosmos - to zwykły samolot. Jego PROJEKT "kosztował" 10,5 MILIARDA dolaAle się chłopaki nakradli (i namarnowali!) - naszych już, niestety - pieniędzy.

Rozumieją teraz Państwo, dlaczego p. Schröder domaga się od nas podwyżki podatków?

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego