A miało być tak pięknie

Publikacja: 16.06.2004 10:37

Przed wyborami do europarlamentu w programie "Czarny pies czy biały kot" zmierzyli się WWCCzc. Andrzej Lepper i Donald Tusk. Podziwiałem szefa Samoobrony z kompletnym brakiem dbałości o spójność tego, co mówił. Atakował i atakował - stwarzając tym samym pozory zwycięstwa. Bo w d***kracji wygrywa nie ten, kto ma rację - lecz ten, kto mówi dłużej i z większym przekonaniem. Lud Boży i tak przecież nie rozumie, o czym się mówi - patrzy tylko na obraz.

P. Lepper był świetnie uczesany...

Naturalnie, jeśli "myśliwy" wystrzela w lesie na oślep kilkanaście magazynków z karabinu maszynowego, to istnieje spora szansa, że coś upoluje. W steku nonsensów, które z szybkością karabinu p. Kałasznikowa wydalał z siebie WCzc. poseł Samoobrony, trafiły się więc pociski celne...

Takim było np. oskarżenie p. Tuska o sprawę NFI.

12 lat temu kilku panów z tzw. rządu p. Hani-Naszej-Kochanej (i p. Jana-Marii-Władysława Rokity, Jej majordoma) wpadło na pomysł, by pod hasłem modnej wtedy "prywatyzacji" wydoić ludzi z pieniędzy. Poprzez tworzenie NFI właśnie. Całe te "fundusze" i "zarządzające nimi firmy" służyć miały tylko jednemu: wyciągnięciu pieniędzy od Polaków pod hasłem "jak najwięcej prywatyzacji".

Wydrukowano "bony prywatyzacyjne", które obywatele mogli kupować za gotówkę: nominalnie po 20 zł. A dziś, po tuzinie lat, można je kupić za ile? Och, nikt się dziś nimi nie interesuje...

Papiery te kupiło 25 milionów pracujących Polaków. Stracili, jak łatwo policzyć, po 30 dzisiejszych złotówek. Była to więc afera na 750 milionów złotych...

Nie największa afera - w ogóle nawet nieduża afera. Jeśliby Polacy wykorzystali tzw. fundusze strukturalne UE, to by w rok wyrównali tę stratę... Jednak afera ta spowodowała, że raptownie odwróciły się nastroje społeczne. Do roku 1990 panował entuzjazm dla prywatyzacji, wolnego rynku, liberalizmu i kapitalizmu - po tej aferze poparcie dla tych haseł spadło z 64% do 16%!

(Podobnie było w Albanii; po latach prawdziwego komunizmu Albańczycy rzucili się z zapałem w Piekło Dzikiego Kapitalizmu. Wystarczyła jedna afera z "piramidą finansową", w której obrano naiwnych Albanów z pieniędzy, by nastroje się odwróciły i wybory wygrali postkomuniści...)

Nie wiem, czy sprawa NFI od początku nie była świadomie zmontowana przez Czerwonych, by ludzie znienawidzili kapitalizm. Być może chodziło o to, by nakraść. W każdym razie - skutek (zamierzony lub nie) jest widoczny...

Dziś wspominam te czasy z zaciśniętymi pięściami. Za utworzeniem NFI lobbowali jacyś sprowadzeni z USA adwokaci, których sam wygląd wskazywał, że są w Polsce tylko dlatego, że ich Ojciec Chrzestny jest akurat w więzieniu i jego consiglieri nie mają nic lepszego do roboty. Kłamali na potęgę. Posłowie Unii Polityki Realnej, pp. Lech Pruchno Wróblewski, Andrzej Sielańczyk i ja, wrzeszczeli w komisjach i na obradach plenarnych, że to oszustwo, że to nie żadna prywatyzacja, że chodzi o poobsadzanie posad i wzięcie łapówek od "firm zarządzających". Nic nie pomagało. Reżimowa telewizja i prasa nabrały wody w usta, ludzie lecieli, jak ćmy do ognia. Ja swój przydziałowy bon opchnąłem natychmiast za 120 złotych (nabywca patrzył na mnie, jak na wariata, który pozbywa się żyły złota...). Żona swój udział od razu oprawiła w ramki i powiesiła na ścianie...

...ale przez 12 lat banda cwaniaków wysysała te przedsiębiorstwa. I wyssała. Prawie do cna.

Ta sprzedaż za 120 zł to była jedna moja satysfakcja. Druga - to to, że Unia Polityki Realnej obaliła wtedy "rząd" p. Suchockiej i sam słyszałem (siedziałem przy ławach rządowych...) rozpaczliwe głosy tych panów: "No, i co teraz z NFI?".

NFI obsadzili ludzie następnego premiera, p. Waldemara Pawlaka. Polsce się od tego nie polepszyło, przyznaję. Czy odebranie łupu bezczelnemu szakalowi tylko po to, by zeżarły go hieny - to powód do dumy?

Nie wiem. Pozostaje gorzka satysfakcja - że, jak zwykle, mieliśmy rację...

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego