Sięganie po cudze

Jako takie zaufanie miałbym do firmy, której jedynym właścicielem jest Dawid Rockefeller lub J.P. Morgan. Nie mam zaufania do spółki akcyjnej - bo jej "właściciela" nie można wsadzić do kryminału

Publikacja: 06.07.2004 10:30

Pracuję głównie w nocy. Skończyłem ok. szóstej nad ranem - więc wstałem świtkiem ok. jedenastej. Żona podała morning tea (jesteśmy w Europie!) i nieopatrznie włączyła telewizor. A tam sejmowa mównica, z której przemawiał akurat WCzc. Andrzej Lepper.

P. Przewodniczący, jak to u Niego w zwyczaju, mówi jedną rzecz słuszną - i okrasza to natychmiast trzema niesłusznymi - co ciekawsze: brawa otrzymywał głównie przy tych drugich. Tak czy owak - już w połowie herbatki byłem całkowicie otrzeźwiony.

Gdy WCzc. Lepper doszedł do problemu Narodowego Banku Polskiego, z zimną krwią zauważyłem, iż żąda On otwarcie podporządkowania NBP Rządowi, twierdząc, że nigdzie na świecie banki centralne nie są od rządów niezależne - co jest po prostu nieprawdą. Nie musimy zresztą biegać po świecie; przedwojenny Bank Polski miał tylko 1% kapitału reżymowego! A tak w ogóle, to chyba oglądam debatę nad inwestyturą tzw. "Rządu" p. prof. Marka Belki - a nie zmianą Konstytucji?

W tym momencie p. Lepper przeszedł na zagadnienie Otwartych Funduszów Emerytalnych. Oświadczył, że jest skandalem, iż OFE inwestują w polską gospodarkę tylko jeden miliard złotych - a reszta to albo gra na giełdzie, albo wykup obligacyj III RP...

Oooo!

Jestem bardzo złego zdania o firmach zarządzających OFErmami - i jestem absolutnie przekonany, że emerytur to one ludziom nie zapewnią - właśnie dlatego, że "inwestują" w obligacje państwowe - a co one są warte, to widać było w Argentynie... A zresztą: po co jechać do Argentyny: proszę pogrzebać w szufladach dziadków, a znajdą w nich Państwo obligacje II Rzeczypospolitej. Oczywiście: "absolutnie pewne" - jak głosili pp. Mościccy, Śmigły--Rydz i reszta tej "czerwonej hołoty", która się przed wojną dorwała do władzy i publicznych pieniędzy.

Obecne OFErmy powołano po to, by dbały o majątek emerytów. I ci, co je powoływali, powinni odpowiedzieć na pytanie: czy mamy zaufanie do ludzi, którzy nimi kierują? Jeśli TAK - to OFErmy muszą mieć prawo do inwestowania w co chcą!

Należy tylko się zastanowić, od czego są opłacani ich szefowie? Bo firma działa tak, jak została skonstruowana umowa o pracę. Jeśli kierownictwo fabryki samochodów będzie premiowane od ukwadratowienia kół - to będzie robić samochody o kwadratowych kołach... Pal diabli fabrykę - pensja się liczy...

Więc, pytam się: "dobroć" działań OFE poznamy za jakieś 20 lat; czym są premiowani szefowie firm zarządzających OFErmami DZIŚ? Nie "firmy" - ich szefostwo!

I oświadczam: jako takie zaufanie miałbym do firmy, której jedynym właścicielem jest Dawid Rockefeller, J.P. Morgan lub Edward Lloyd. Nie mam zaufania do spółki akcyjnej - bo jej "właściciela" nie można wsadzić do kryminału. Co może ważniejsze: jej "właściciel" nie obawia się, że on, jego dzieci i wnuki będą żyły z piętnem, że oszukali polskich emerytów. "Właściciele" spółki mogą się o tym nawet nie dowiedzieć.

Jeśli natomiast odpowiedź na pytanie, czy mamy absolutne zaufanie do firm zarządzających OFE brzmi "NIE" - to nie należało tego systemu powoływać w ogóle! Przypominam, że w Polsce i całej tej Czerwonej Europie obowiązuje przymus emerytalny.

Wracamy do WCzc. Andrzeja Leppera, który wie, co zrobić z OFErmami: "pieniądze OFE muszą być inwestowane w infrastrukturę". Genialne! Infrastruktura, zwłaszcza zarządzana przez tych z ul. Wiejskiej, jest nieopłacalna - czyli emeryt na stare lata będzie mógł popatrzeć na kawałek zardzewiałej szyny kolejowej, będącej miejscem, gdzie zainwestowano jego oszczędności.

(A w ogóle: kupowanie obligacyj III RP to właśnie JEST inwestowanie w infrastrukturę).

I tu p. Lepper skonkludował, cytuję dosłownie: "Jeżeli nie sięgniemy po te pieniądze - to bardzo niedobrze".

Tu poleciałem do komputera. Zapewniam, że te wiekopomne słowa p. Leppera będę teraz powielał w licznych tekstach, które będę pisał. Ale czy ktoś zwróci na nie uwagę? Mamy wakacje...

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego