W zeszłym tygodniu rozpoczęliśmy omawianie tematyki podmiotów powiązanych. Dzisiaj chcielibyśmy skoncentrować się na próbie uchwycenia samego zjawiska oraz rozważyć, jakiego typu powiązania są dopuszczalne, a jakie są obciążone ryzykiem nadużyć gospodarczych.
Sam termin "podmioty powiązane" jest wieloznaczny i różnie traktowany w przepisach prawa podatkowego, handlowego i sprawozdawczości finansowej. Jeszcze inaczej wygląda sprawa podmiotów powiązanych z punktu widzenia etyki biznesowej. Dla naszych potrzeb przyjmijmy, że pomiędzy dwoma podmiotami istnieje powiązanie, jeśli jest między nimi jakikolwiek związek kapitałowy, osobowy, finansowy lub towarzyski.
Czy powiązania są naprawdę złe? Czy sam fakt handlowania z rodziną, znajomymi, sąsiadami bądź kimkolwiek uznanym za podmiot powiązany jest z natury naganny?
Oczywiście, że samo istnienie powiązań nic jeszcze nie znaczy i nie jest nadużyciem samym w sobie. Nawet więcej - trudno sobie wyobrazić rzeczywistość gospodarczą bez powiązań, a wiele firm stawia swoje pierwsze kroki w biznesie, pracując wyłącznie dla podmiotów, w jakiś sposób powiązanych. Kupuję od znajomego, sprzedaję byłym kolegom z klasy - krok po kroku moje obroty się zwiększają i zaczynam wychodzić poza krąg przyjaciół i znajomych. Gdzie tu nadużycie, gdzie niezgodność z najlepszymi praktykami?
Problemem nie są powiązania same w sobie, ale przejrzystość prowadzenia działalności gospodarczej i ujawnianie faktu istnienia kontaktów wszystkim zainteresowanym stronom. Transakcja z podmiotem powiązanym jest generalnie jak najbardziej w porządku, dopóki o niej odpowiednio poinformujemy, przedstawimy jej wszystkie szczegóły, a w niektórych przypadkach wyłączymy się z jej akceptacji, w celu uniknięcia konfliktu interesów.