Elektromontaż-Export chce nowego, lepszego układu

Spółka złożyła do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Chce zmniejszyć długi

Publikacja: 12.10.2006 07:22

Mimo groźnie brzmiącej nazwy nasz wniosek jest korzystny dla firmy, która - jeżeli sąd na to pozwoli - będzie działała dalej, ale długi będzie już spłacać na nowych, lepszych warunkach - twierdzi Zdzisław Kondrat, prezes Elektromontażu. - Obowiązujący układ z wierzycielami był zawarty na podstawie starego prawa. Teraz chcielibyśmy skorzystać z nowych korzystniejszych przepisów. Poza nowym układem chcielibyśmy także rozpocząć postępowanie naprawcze.

Emisja dla wierzycieli

Pozytywna decyzja sądu oznaczać będzie, że przez kilka miesięcy Elektromontaż nie będzie musiał spłacać zobowiązań. - A to pozwoli nam złapać oddech - mówi prezes. - Dzięki temu spółka odrodzi się tak, jak na przykład Mostostal Zabrze, czy też Energomontaż-Północ - zapewnia. Sąd przy podejmowaniu decyzji o upadłości z możliwością zawarcia układu bierze pod uwagę kondycję firmy, w tym jej aktywa oraz zdolność do generowania gotówki, która ma wystarczyć na pokrycie zobowiązań układowych. - Nasze aktywa przekraczają 110 mln zł, zobowiązania wynoszą około 155 mln zł. Obecnie portfel kontraktów i wygranych przetargów ma wartość kilkudziesięciu milionów złotych. W drodze są następne zlecenia. Jeżeli tylko banki pozwolą nam normalnie pracować, bez problemu spłacimy zobowiązania - mówi Z. Kondrat.

Renegocjacja długu

Jak napisała firma, złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu umożliwi jej odzyskanie płynności, co polepszy sytuację przedsiębiorstwa. - Jeżeli spółka zawrze układ zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, to tym samym uzyska możliwość renegocjowania wszystkich długów. To jest naszym zamiarem - konkluduje prezes spółki. Jak wyjaśnia, chciałby, aby zobowiązania pozaukładowe spadły co najmniej o połowę. A układowe? - Będziemy to wiedzieć wkrótce - odpowiada prezes. Nie ujawnia, jaka kwota miałaby być objęta nowym układem. "Stary" układ dotyczył długów opiewających na 38 mln zł. Zobowiązania zostały zredukowane do 22 mln zł. Spółka nie spłaciła jednak dwóch pierwszych rat układowych.

W najbliższych dniach do sądu zostaną przekazane dokumenty potwierdzające, że spółka wygrała przetargi na roboty w Elektrowni Bełchatów i KGHM o wartości około 25 mln zł. Na rynku rosyjskim spółka zdobyła zamówienie za 5 mln zł, w drodze są następne z Mosenergo, Łukoilu, TMK i Sibnieftu, opiewające na kilkadziesiąt milionów złotych. - Mamy więc wszelkie podstawy, aby myśleć, że sąd przychyli się do naszego wniosku - mówi prezes.

Po zatwierdzeniu nowego układu w spółce ma się pojawić inwestor. - A właściwie trzech inwestorów, w tym ja. Po zmianie układu przeprowadzimy nową emisję akcji i przejmiemy pakiet kontrolny w spółce - zapewnia Z. Kondrat. Scenariusz może też być inny. Wierzyciele będą mogli zamienić swoje roszczenia na akcje Elektromontażu i sprzedać większościowy pakiet komuś innemu.

Agencja pomoże?

Czy Elektromontaż nie obawia się, że będąc w stanie upadłości układowej, nie będzie mógł startować w przetargach publicznych? - Nie. W nich bierze udział nasza spółka córka Elektromontaż-Energetyka, która jest "czysta" - twierdzi prezes. Dodaje, że firma ma ogromne możliwości pozyskiwania nowych kontraktów. - Przypominam, że tylko w ciągu sześciu tygodni zdobyliśmy tyle zleceń, ile wcześniej w ciągu roku. W 2006 r. być może podwoimy przychody, do ponad 100 mln zł - twierdzi Z. Kondrat.

W najbliższych dniach Elektromontaż-Export złoży również wniosek o wsparcie przy restrukturyzacji do Agencji Rozwoju Przemysłu. Ta stwierdziła, że jeżeli wniosek będzie zgodny z normami Unii Europejskiej, to zostanie przyjęty.

Komentarz

Artur Zawadowski

partner w Weil, Gotshal&MangesZnając sądy warszawskie, spółka będzie czekać około 1-1,5 miesiąca na decyzję. Jeżeli generuje przychody, a jej sytuacja poprawia się, to - jak pokazuje praktyka - sąd przychyli się do upadłości układowej. Z drugiej strony, nie można zapomnieć o roli wierzycieli, którzy mogą nie zgodzić się na propozycje renegocjacji długów. Wierzyciele mogą też zawsze bez zgody spółki skonwertować swoje długi na akcje i de facto przejąć nad nią kontrolę, a później sprzedać ją inwestorowi branżowemu.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego