Więcej ludzi i towarów na naszych lotniskach

Polskie lotniska przeżywają boom, który jest skutkiem najszybszego na świecie wzrostu ruchu pasażerskiego. Krajowe porty obsługują również coraz większe ilości towarów

Publikacja: 15.03.2007 08:28

Liderem w obsłudze towarów (cargo plus poczta) jest - według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego - port Warszawa Okęcie (w 2006 r. ponad 60 mln kilogramów). Potem długo, długo nie ma nic i na drugim miejscu pojawiają się katowickie Pyrzowice, przez które odprawia się prawie 10 razy mniej towaru niż przez stołeczne lotnisko. Lotnisko Rębiechowo w Gdańsku obsługuje 4 mln kg towarów (III miejsce), a krakowskie Balice - trochę ponad 3 mln kg (IV pozycja). Największym wzrostem w obsłudze towarów może poszczycić się warszawskie Okęcie (w 2006 r. 25,1 proc. więcej niż w 2005 r.). Do liderów wzrostu z całą pewnością można też zaliczyć Rębiechowo (wzrost o ponad 17,5 proc.) oraz rzeszowskie Jasiony (wzrost o ok. 11 proc.).

Według firmy badawczej PMR, przed polskim sektorem lotniczym widać ogromne perspektywy rozwoju. Wystarczy spojrzeć na liczby: w 2006 roku przez polskie lotniska przewinęło się ponad 15,3 mln pasażerów, czyli o jedną trzecią więcej niż w 2005 roku. W tym samym czasie ruch pasażerski na lotniskach w całej Europie zwiększył się zaledwie o 7 proc. W ubiegłym roku polskie lotniska obsłużyły dużo ponad 79 mln kg towarów - o 20,4 proc. więcej niż w 2005 roku (blisko 66 mln kg).

Regiony będą

rosły w siłę

W ostatnich dwóch latach struktura polskiego lotniczego ruchu pasażerskiego i towarowego znacznie się zmieniła. Jak twierdzą eksperci, regionalne porty lotnicze będą wyraźnie doganiać warszawskie Okęcie. W 2006 r. lotniska te odprawiły ponad dwie trzecie więcej pasażerów niż w 2005 roku, podczas gdy Okęcie zanotowało jedynie 15-proc. wzrost. W rezultacie, udział centralnego portu lotniczego w całości ruchu lotniczego w Polsce zmalał do niewiele ponad połowy i będzie malał dalej - aż do ok. 40 proc. w 2020 r. - Oznacza to, że już wkrótce polski sektor lotniczy będą kształtować przede wszystkim porty regionalne, a nie jak to miało miejsce do tej pory: port centralny - twierdzą specjaliści z PMR.

Mamy dużo do zrobienia

Sieć portów lotniczych w Polsce jest aż sześć razy rzadsza w porównaniu z wysoko rozwiniętymi krajami Europy Zachodniej. Średnio na jeden port lotniczy w Polsce przypada 3,2 mln osób, podczas gdy w krajach starej Unii Europejskiej liczba ta wynosi około 460 tys. mieszkańców. W naszym kraju w niektórych regionach trzeba przejechać ponad 200 km, aby dostać się do najbliższego portu lotniczego. Biorąc pod uwagę te liczby, analitycy nie mają wątpliwości: w najbliższych latach w Polsce musi powstać przynajmniej kilka nowych lotnisk. Rządowa koncepcja rozwoju sieci lotnisk i lotniczych urządzeń naziemnych zakłada budowę kilku nowych portów, zwłaszcza w mniej rozwiniętych, wschodnich województwach - warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim i świętokrzyskim. Z wyjątkiem województwa podlaskiego, które ma tylko jedną potencjalną lokalizację nowego lotniska (Białystok-Krywlany), każdy z pozostałych regionów ma po dwie możliwości lokalizacji nowego portu (można zaadaptować już istniejące lotniska sportowe lub wojskowe albo zbudować nowe porty od podstaw - to jednak jest droższe).

Obecnie największe szanse na budowę portu lotniczego od podstaw ma świętokrzyskie, które już kupiło część gruntów pod wartą 130 mln euro inwestycję w podkieleckich Obicach. Najbardziej prawdopodobnymi lokalizacjami dla portów lotniczych dla Lublina i Olsztyna wydają się istniejące lotniska w Świdniku i Szymanach.

- Możliwe jest powstanie w naszym kraju nawet dziewięciu nowych portów lotniczych. W ciągu pięciu lat wydatki na nie szacujemy na co najmniej 425 mln euro - ocenia Bartłomiej Sosna, analityk rynku budowlanego w firmie badawczej PMR. Poza planowanymi budowami nowych portów, także istniejące lotniska mają poważne plany inwestycyjne na lata 2007-2013. Najbardziej ambitne są krakowskie Balice, wyprzedzając porty we Wrocławiu, Warszawie, Katowicach, Gdańsku i Rzeszowie. - Realizacja inwestycji zaplanowanych na najbliższe siedem lat w istniejących portach będzie kosztowała około 775 mln euro. Dodając koszty budowy kilku nowych, w latach 2007-2013 na lotniska w Polsce zostanie przeznaczona ogromna suma 1,2 mld euro - twierdzi Bartłomiej Sosna.

Co więcej, jak twierdzą specjaliści z branży, w latach 2013-2020 można się spodziewać kolejnych, dużych - a nawet bardzo dużych - inwestycji. Siedem z dwunastu istniejących portów lotniczych oszacowało je dotychczas na blisko 500 mln euro. Wszystkie udogodnienia w konsekwencji będą prowadzić do zwiększenia liczby odprawianych pasażerów i towarów.

Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”