Liderem w obsłudze towarów (cargo plus poczta) jest - według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego - port Warszawa Okęcie (w 2006 r. ponad 60 mln kilogramów). Potem długo, długo nie ma nic i na drugim miejscu pojawiają się katowickie Pyrzowice, przez które odprawia się prawie 10 razy mniej towaru niż przez stołeczne lotnisko. Lotnisko Rębiechowo w Gdańsku obsługuje 4 mln kg towarów (III miejsce), a krakowskie Balice - trochę ponad 3 mln kg (IV pozycja). Największym wzrostem w obsłudze towarów może poszczycić się warszawskie Okęcie (w 2006 r. 25,1 proc. więcej niż w 2005 r.). Do liderów wzrostu z całą pewnością można też zaliczyć Rębiechowo (wzrost o ponad 17,5 proc.) oraz rzeszowskie Jasiony (wzrost o ok. 11 proc.).
Według firmy badawczej PMR, przed polskim sektorem lotniczym widać ogromne perspektywy rozwoju. Wystarczy spojrzeć na liczby: w 2006 roku przez polskie lotniska przewinęło się ponad 15,3 mln pasażerów, czyli o jedną trzecią więcej niż w 2005 roku. W tym samym czasie ruch pasażerski na lotniskach w całej Europie zwiększył się zaledwie o 7 proc. W ubiegłym roku polskie lotniska obsłużyły dużo ponad 79 mln kg towarów - o 20,4 proc. więcej niż w 2005 roku (blisko 66 mln kg).
Regiony będą
rosły w siłę
W ostatnich dwóch latach struktura polskiego lotniczego ruchu pasażerskiego i towarowego znacznie się zmieniła. Jak twierdzą eksperci, regionalne porty lotnicze będą wyraźnie doganiać warszawskie Okęcie. W 2006 r. lotniska te odprawiły ponad dwie trzecie więcej pasażerów niż w 2005 roku, podczas gdy Okęcie zanotowało jedynie 15-proc. wzrost. W rezultacie, udział centralnego portu lotniczego w całości ruchu lotniczego w Polsce zmalał do niewiele ponad połowy i będzie malał dalej - aż do ok. 40 proc. w 2020 r. - Oznacza to, że już wkrótce polski sektor lotniczy będą kształtować przede wszystkim porty regionalne, a nie jak to miało miejsce do tej pory: port centralny - twierdzą specjaliści z PMR.