Walka o znak towarowy

Na mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Łodzi znak firmowy "Belvedere Vodka" wraca do żyrardowskiego Polmosu - poinformował wczoraj wiceprezes NIK Zbigniew Wesołowski. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Z kontroli, jaką NIK przeprowadził w Żyrardowskich Zakładach Przemysłu Spirytusowego "Polmos", wynika, że efekty ekonomiczne przedsiębiorstwa pogarszały się systematycznie, poczynając od 1995 r. Główną przyczyną było złe zarządzanie firmą. Pozytywny przełom nastąpił w drugiej połowie 1998 r., kiedy minister skarbu odwołał dotychczasowe kierownictwo i wprowadził zarząd komisaryczny, zobowiązując zarządcę do odzyskania znaku firmowego wódki Belvedere. Według NIK, jest to warunek uratowania korzystnego kontraktu eksportowego do USA, którego rentowność netto była niespodziewanie wysoka (24-27%). Wówczas jednak rozpoczął się spór o znak towarowy.Z produkcją wódki Belvedere wiążą się trzy znaki towarowe: słowny, graficzny i butelka. W lutym 1994 r. spółka Euro-Agro (polska córka francuskiej spółki Belvedere SA) złożyła w Urzędzie Patentowym (UP) podanie o rejestrację znaku towarowego przestrzenno-graficznego (butelka i element graficzny), a Żyrardów w lipcu tego samego roku wystąpił o patent na znak słowno-graficzny (napis "Belvedere Vodka" i element graficzny). Znak Żyrardowa został zarejestrowany w lipcu 1995 r.W kilka miesięcy później, z uwagi na podobieństwo obu znaków, UP wezwał przedstawicieli Euro-Agro i Żyrardowa. Wówczas szefowie żyrardowskiego przedsiębiorstwa zgodzili się na nieodpłatną cesję praw do zarejestrowanego już znaku słowno-graficznego na rzecz firmy Euro-Agro. W zamian za darowiznę, której wartość w 1996 r. wynosiła 6,2 mln zł, firma Euro-Agro udzieliła Żyrardowowi nieodpłatnej licencji na korzystanie z podarowanych znaków.Według NIK, dyrektorzy Żyrardowa nie mieli prawa, bez zgody rady pracowniczej, dokonywać takiej darowizny, a UP naruszył przepisy dokonując cesji, gdyż Euro-Agro nie ma koncesji Ministerstwa Rolnictwa na wyrób i rozlewanie napojów spirytusowych, czyli nie spełnia warunków rejestrowych. Opinie NIK podzielił sąd, jednak przedstawiciele Euro-Agro nie uważają sprawy za zakończoną. Przypominają, że wystąpili pierwsi do UP. Twierdzą też, że bronią znaków towarowych Belvedere przed zakusami amerykańskiej firmy Phillips Millennium (bezpośredni importer wódki), która próbowała dokonać rejestru w wielu urzędach patentowych na świecie. Zapowiadają, że sprawa Belvedere zostanie dołączona do pakietu negocjacyjnego Polski z UE. Z drugiej strony, deklarują chęć udziału w prywatyzacji Polmosów, w tym żyrardowskiego.

M.P.