Nowa emisja 5 mln akcji Strzelca SA uchwalona w lutym br. nie cieszyła się dużym powodzeniem wśród inwestorów. Ponad 98% oferowanych walorów musieli objąć subemitenci inwestycyjni - Bank Handlowy, PKO BP, BGŻ.Przez dwa kolejne kwartały tego roku spółka nie rozpieszczała udziałowców wynikami, wykazując (narastająco) stratę netto. Mogłoby się wydawać, że objęcie znaczącego pakietu akcji Strzelca w ramach umowy o subemisję było dla wspomnianych banków kiepskim interesem. To jednak pozory. Co prawda, pierwsze półrocze browar w Jędrzejowie zamknął stratą (netto) w wysokości 70 000 zł, wiele wskazuje jednak na to, że ambitne prognozy zarządu spółki nie tylko zostaną zrealizowane, ale tegoroczne wyniki będą znacznie lepsze od przewidywanych. Przypomnijmy - w listopadzie ubiegłego roku zarząd zakładał, że zysk netto spółki w 1999 r. wyniesie 1,980 mln zł, EPS wzrośnie o 550%! (z 0,02 do 0,13 zł), a wskaźnik C/Z zmaleje ze 175 (na koniec 1998 r.) do 21,2.Z pewnością zarząd Strzelca SA nie mógł wtedy jeszcze przewidzieć, że lato '99 będzie wyjątkowo upalne, przez co znacząco wzrośnie sprzedaż piwa oraz że spółka stanie się właścicielem 6 583 akcji Browarów Lubelskich Perła i zarazem drugim co do wielkości akcjonariuszem tej firmy (właścicielem 48% kapitału akcyjnego).Zakłady Piwowarskie w Lublinie SA rzeczywiście są prawdziwą perełką wśród lokalnych browarów. Jest to nowoczesny zakład, którego zdolności produkcyjne sięgają 400 tys. hl piwa w skali roku. W 1998 r. wypracował zysk netto w wysokości 6 mln (!) złotych, a marka produkowanego tu piwa jest dobrze znana i ceniona w Polsce południowo-wschodniej.Zarząd Strzelca oficjalnie nie ujawnił ceny, jaką spółka zapłaciła za 48-procentowy pakiet akcji lubelskiego browaru. Z enuncjacji prasowych wynika, że była to kwota 20 mln złotych. Na zlecenie Strzelca akcje skupował przez podstawione podmioty Kredyt Bank (ponoć ubiegał się o nie także BRE, Raiffeisen, Bitburger, Heineken). Tak duże zainteresowanie nie powinno dziwić, zważywszy że walory lubelskiej perły (jeśli wierzyć prasie) zostały sprzedane bardzo tanio, za ok. 25% ich wartości rynkowej. Wartość tę można stosunkowo łatwo obliczyć zakładając, że wielkość wskaźnika C/Z akcji lubelskiego browaru nie powinna znacząco odbiegać od C/Z browarów, notowanych na GPW. Na koniec pierwszego półrocza średni C/Z dla branży piwnej (bez Broka i Strzelca) wynosił 27,4. Przyjmując kolejne założenie, iż tegoroczny zysk netto Perły nie będzie niższy od ubiegłorocznego (wyniesie co najmniej 6 mln zł), to rynkową wartość 48-procentowego pakietu akcji tego browaru można oszacować na ok. 78,8 mln złotych! (Kto nie wierzy, niech policzy sam - 6 583 akcje Perły = 48% kapitału akcyjnego; 13 716 akcji = 100% k.a.; ubiegłoroczny zysk netto przypadający na jedną akcję Perły (EPS) = 6 000 000 zł/13 716 = 437,4 zł; cena, jaką zapłacił Strzelec za jedną akcję Perły (wg doniesień prasowych) = 20 000 000 zł/6 583 = 3 038 zł; wartość wskaźnika C/Z przy tej cenie = 6,94 (3 038 zł/437,4 zł); 11 994 zł - wartość jednej akcji Perły przy C/Z wynoszącym 27,4).Tylko niewielkie grono inwestorów giełdowych zdaje sobie sprawę, że Małopolski Browar Strzelec SA nie jest już tą samą spółką, którą był jeszcze pół roku temu. Tym bardziej że jego zdolności produkcyjne podwoiły się, po tym jak w połowie roku w Jędrzejowie została oddana do użytku nowoczesna warzelnia piwa.Dziwne, że udane inwestycje Spółki nie przekładają się na giełdowe notowania jej akcji. Co najmniej sześć miesięcy kurs Strzelca, z niewielkimi odchyleniami, porusza się w wąskim przedziale cenowym 2,75-2,95 zł. O ile w drugim kwartale br. mogło to być spowodowane stosunkowo słabymi wynikami, na które miała wpływ m.in. konieczność wielokrotnego wstrzymywania produkcji piwa w związku z pracami montażowymi przy budowie nowej warzelni i zakaz sprzedaży piwa na trasie papieskiej pielgrzymki, o tyle obecny, niski kurs walorów Strzelca jest niezrozumiały. Chyba że jest on celowo zaniżany po to, aby zakumulować jak największą liczbę akcji po atrakcyjnie niskiej cenie. Nie byłoby to specjalnie trudne, biorąc pod uwagę, że w ostatnim czasie kurs ustalano na podstawie zleceń o przeciętnej wartości zaledwie 60 tys. złotych.Może kluczem do tej zagadki jest list intencyjny, który zarząd Strzelca podpisał w kwietniu tego roku z Enterprise Investors Sp. z o.o. - jak to enigmatycznie określa stosowny komunikat - w przedmiocie współdziałania przy tworzeniu grupy browarów regionalnych na bazie Małopolskiego Browaru Strzelec.Lato mamy tego roku upalne. Browary sprzedają rekordową ilość piwa. Już niedługo może okazać się, czy małopolski Strzelec będzie rzeczywiście czarnym koniem rynku równoległego.
WITOLD TARASZKIEWICZ