Strach przed cłami nadal rozlewa się po światowych rynkach akcji

Paniczna wyprzedaż na globalnych rynkach trwała już trzecią sesję z rzędu. Tym razem szczególnie mocno zostały nią objęte giełdy azjatyckie. Stratedzy tną prognozy dla indeksów giełdowych i dla gospodarki USA, ale część inwestorów ma nadzieję na szybsze obniżki stóp.

Publikacja: 07.04.2025 18:26

Prezydent USA Donald Trump nie chce się wycofywać z podwyżek ceł. Fot. REUTERS/Carlos Barria

Prezydent USA Donald Trump nie chce się wycofywać z podwyżek ceł. Fot. REUTERS/Carlos Barria

Foto: Reuters

Poniedziałkowa sesja na globalnych rynkach akcji była kolejnym dniem panicznej wyprzedaży, spowodowanej obawami przed wojną handlową i światową recesją. Zaczęło się od silnego wstrząsu w Azji. Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, spadł podczas poniedziałkowej sesji aż o 13,2 proc. Mocno traciły akcje wielu chińskich koncernów notowanych na tym parkiecie. Papiery Lenovo Group zniżkowały o 23 proc., papiery Xiaomi spadły o 21 proc., a Tencent był przeceniony o 12,5 proc. Przecena mocno dotknęła również inne giełdy Azji Wschodniej. Chiński indeks Shanghai Composite spadł o ponad 7 proc., japoński Nikkei 225 stracił 7,8 proc., koreański KOSPI zniżkował o 5,6 proc., tajwański Taiex spadał o 9,7 proc., a singapurski Straits Times zniżkował o ponad 7 proc.

Duży wpływ na poniedziałkową przecenę w Hongkongu i w Chinach mogło mieć to, że była to pierwsza sesja, na której tamtejsi inwestorzy mogli zareagować na decyzję chińskich władz o wprowadzeniu 34-proc. cła na cały import z USA. W piątek giełdy w Chinach i w Hongkongu były zamknięte z powodu święta Ching Ming.

Szukając dna

Inwestorzy panicznie wyprzedawali również akcje ze Starego Kontynentu. Paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 tracił w poniedziałek około 6 proc. i spadł do najniższego poziomu od grudnia 2023 r. Niemiecki DAX tracił rano blisko 10 proc., później jednak tempo spadków wyhamowało i po południu ten indeks tracił już „tylko” ponad 4 proc. Francuski CAC 40 zniżkował o 4,1 proc, a włoski FTSE MIB spadał o 5,1 proc. Wahania kursów akcji niektórych spółek były wręcz szalone. Na przykład papiery niemieckiego koncernu zbrojeniowego Rheinmetall traciły rano aż 27 proc., a po południu spadały już tylko o 2 proc.

Sesja w USA zaczęła się od mocnych spadków. Dow Jones Industrial tracił na jej początku 3,2 proc., S&P 500 spadał o 3,5 proc. i wszedł w rynek niedźwiedzia, a Nasdaq Composite zniżkował o 3,9 proc. Z nieoficjalnych doniesień wynikało, że fundusze hedgingowe mierzą się ze zwiększoną liczbą margin calls (czyli wezwań do uzupełnienia depozytów tradingowych), co zmusza je do pozbywania się części aktywów.

– Są na rynku elementy panicznej wyprzedaży, są też margin calls, a fundusze sprzedają aktywa, by zebrać gotówkę. Odwet Chin na cła Trumpa przyniósł wzrost ryzyka, a w oczach inwestorów w grę wchodzi dewaluacja ich waluty – twierdzi Sat Duhra, zarządzający z Janus Henderson Investors.

– Strach nadal napędza działania rynkowe od czasu ogłoszenia przez prezydenta Trumpa ceł 2 kwietnia. Myślę, że wielu inwestorów obawia się najgorszego scenariusza, czyli przedłużonej wojny handlowej. Dopóki nie znajdziemy drogi wyjścia i jakichś wskazówek, że potencjalnie zmierzamy do zawierania umów w celu obniżenia taryf, nastroje pozostaną kruche – wskazuje Angelo Kourkafas, strateg w firmie Edward Jones.

Czytaj więcej

S&P 500 jak na razie tylko potwierdza opór

Bill Ackman, miliarder będący założycielem funduszu hedgingowego Pershing Square Capital Management, wezwał prezydenta Donalda Trumpa do zawieszenia na 90 dni karnych ceł wzajemnych, które mają wejść w życie 9 kwietnia. Stwierdził, że ich wprowadzenie będzie oznaczało dla gospodarki USA „wojnę nuklearną” i będzie ciosem w wiarygodność Ameryki jako partnera handlowego. Ackamn wcześniej wspierał Trumpa, a obecnie ostro krytykuje jego sekretarza handlu Howarda Lutnicka, byłego prezesa Cantor Fitzgerald. – Właśnie się zorientowałem, dlaczego Howard Lutnick patrzy obojętnie na to, jak walą się rynek akcji i gospodarka. On i Cantor trzymają długie pozycje na obligacjach. On zarabia, gdy nasza gospodarka przechodzi implozję – napisał Ackman.

Podwyżki ceł skrytykował również Jamie Dimon, prezes banku JPMorgan Chase. „Najnowsze cła prawdopodobnie zwiększą inflację i sprawiają, że wielu ludzi rozważa większą możliwość recesji. Jednak nawet pomimo niedawnego spadku wartości rynkowych, ceny pozostają stosunkowo wysokie. Te znaczące i bezprecedensowe siły sprawiają, że pozostajemy bardzo ostrożni” – napisał Dimon w dorocznym liście do akcjonariuszy.

Analitycy Goldman Sachs podwyższyli 12-miesięczną prognozę recesji w USA z 35 proc. do 45 proc., a projekcję amerykańskiego wzrostu gospodarczego na ten rok obcięli z 1 proc. do 0,5 proc. „Warunki finansowe zaostrzyły się bardziej agresywnie, niż się spodziewaliśmy, w odpowiedzi na ogłoszenie przez Biały Dom ceł »wzajemnych« oraz decyzję rządu chińskiego o cłach odwetowych na eksport USA. Wynika to częściowo z tego, że obie decyzje były bardziej agresywne, niż przewidywano. Sugeruje to również, że wrażliwość warunków finansowych na dodatkowe cła odbija się od umiarkowanych poziomów z początku 2025 roku w kierunku bardziej znaczących poziomów obserwowanych podczas wojny handlowej w latach 2018–2019” – wskazują eksperci Goldmana.

Michael Wilson, strateg Morgan Stanley, ocenia, że indeks S&P 500 może zejść jeszcze 7–8 proc. w dół, jeśli administracja Trumpa będzie trzymała się podwyżek ceł. Stratedzy wielu instytucji z Wall Street obcinali w ostatnich dniach prognozy dla tego indeksu. Eksperci Bank of America obniżyli swoją projekcję dla S&P 500 na koniec tego roku z 6666 pkt do 5600 pkt, analitycy JPMorgan Chase obcięli szacunki z 6500 do 5200 pkt, a w czarnym scenariuszu do 4000 pkt. John Stolzfus, strateg Oppenheimer & Co. (do niedawna będący jednym z największych „byków” wśród strategów z Wall Street) obniżył swoją prognozę dla S&P 500 z 7100 pkt do 5950 pkt. – Spodziewamy się, że w trakcie negocjacji handlowych będą przeważały „chłodne głowy”, ale reakcje rynków sugerują, że w krótkim terminie powinniśmy odpowiednio dostosować swoje oczekiwania – stwierdził Stolzfus.

Czytaj więcej

Czarne chmury nad giełdą w Warszawie. Czy czeka nas bessa?

Czy jest nadzieja?

Prezydent Trump zapewniał w poniedziałek, że nie wycofa się ze swojej polityki celnej i wskazywał, że tracą na niej Chiny, „których rynki się załamały”. „Ceny ropy poszły w dół, rynkowe stopy procentowe są niższe (powolny Fed powinien ciąć stopy!), ceny żywności poszły w dół, nie ma inflacji, a wykorzystywane przez wiele lat USA zbierają miliardy dolarów tygodniowo od krajów, na które już obowiązują wyższe cła” – napisał Trump w sieci społecznościowej Truth Social.

Sekretarz skarbu Lutnick mówił, że ponad 50 krajów wyraziło już chęć negocjowania ceł z USA. Skapitulowały Wietnam i Tajwan – zapowiadając obcięcie do zera ceł na amerykańskie produkty. Porozumienie o zerowych cłach chce zawrzeć z USA Argentyna. Na wyłączenie z podwyżek ceł liczy Izrael, który wcześniej obniżył do zera cła na amerykańskie dobra. Negocjować z ekipą Trumpa chce też włoska premier Giorgia Meloni. Tymczasem unijni oficjele omawiali w poniedziałek sprawę nałożenia ceł odwetowych na towary importowane z USA warte 28 mld USD rocznie.

Część inwestorów liczy na to, że na ratunek rynkom mogą ruszyć banki centralne. Chińscy regulatorzy oraz banki centralne Tajwanu oraz Indonezji już zapowiedzieli działania stabilizujące. Rynek kontraktów terminowych zaczął natomiast oczekiwać nawet pięciu obniżek stóp procentowych w USA do końca obecnego roku.

Czytaj więcej

Nawet uspokojenie nastrojów na rynkach może nie pomóc złotemu
Wojna celna Trumpa
Piotr Kuczyński, DI Xelion: Trump szantażem kończy reglobalizację
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Wojna celna Trumpa
Po ogłoszeniu ceł inwestorzy kupowali spadki
Wojna celna Trumpa
Goldman Sachs: niższy wzrost PKB USA, wyższe ryzyko recesji
Wojna celna Trumpa
Nasdaq Composite wszedł oficjalnie w bessę
Wojna celna Trumpa
Chiny nakładają nowe cła na import z USA. Panika na giełdach się pogłębia
Wojna celna Trumpa
Chiny nakładają cła na cały import z USA. Zdecydowana odpowiedź na cła Trumpa