Specjalizująca się w finansowaniu placówek medycznych (i obsłudze ich długów) giełdowa spółka Magellan zamknęła półrocze z prawie 7,53 mln zł zysku netto. W stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku oznacza to 19-proc. wzrost. Zawdzięcza to sporemu wzrostowi przychodów ze sprzedaży (18,88 mln zł wobec niespełna 15 mln rok wcześniej).
Wyniki spółki obniżył za to znaczny, bo aż 94-proc. wzrost kosztów finansowania zewnętrznego (z 2,2 do 4,5 mln zł), wynikający głownie ze zwiększenia wartości zobowiązań z tytułu emisji obligacji i kredytów (z 78,9 do 97,6 mln zł). Przez to o 7 proc. spadła jej marża operacyjna (wyniosła 50 proc.). - Braliśmy to pod uwagę w prognozach z początku roku. To efekt z jednej strony rosnących stóp procentowych, z drugiej zaś rosnącego portfela, który wymaga od nas pozyskiwania większych środków z kredytów czy obligacji - mówi "Parkietowi" prezes spółki Krzysztof Kawalec. Mimo to Magellan nie powinien mieć problemów ze zrealizowaniem planów. Spółka chciała osiągnąć na koniec grudnia skonsolidowany zysk netto na poziomie 16,5 mln zł.
- Jesteśmy zadowoleni z wyników I półrocza, bo sprzedaż miała o wiele większą dynamikę, niż planowaliśmy na ten rok - mówi Kawalec. Dodaje, że zgodnie z planami miała ona rosnąć w tempie 30 proc., ale wartość podpisanych umów wzrosła o 59 proc. w stosunku do I półrocza roku poprzedniego i wyniosła 195,6 mln zł.
Magellan jest liderem rynku szpitalnych wierzytelności. Jego wzrost może nie jest tak imponujący jak w MW Trade, którego zysk półrocze 2008 do półrocza 2007 wzrósł o 207 proc. (wyniósł 1,04 mln zł), ale skala działania firm jest inna.