Bank Pekao zarobił w I kwartale 648 mln zł, dokładnie tyle, ile wynosiła średnia prognoz ankietowanych przez nas analityków. Zgodny z oczekiwaniami był wynik odsetkowy oraz prowizyjny. Nie zaskoczył także poziom rezerw na kredyty nieregularne.
[srodtytul]Nie uniknie rewizji[/srodtytul]
Dochody z działalności operacyjnej wzrosły o niecałe 5 proc., ale koszty spadły w ujęciu rocznym i w efekcie wynik operacyjny wzrósł o ponad 10 proc. To pozwoliło na poprawę efektywności. Relacja kosztów do dochodów spadła o 2,6 pkt proc. w ujęciu rocznym i wyniosła w I kwartale 49 proc.
– Widać, że wolumeny kredytowe rosną coraz szybciej, bank zwiększa udziały rynkowe w wybranych segmentach, co w połączeniu ze stabilną marżą odsetkową, rygorystyczną kontrolą kosztów oraz niewielkim spadkiem kosztów ryzyka przełoży się na wyniki i zapewne już pod koniec tego roku oraz w całym 2012 roku rynek może być pozytywnie zaskoczony wynikami Pekao – uważa Dariusz Górski, analityk Wood & Company.
Jego zdaniem wcześniej można się spodziewać jednak fali korekt prognoz. Rozpoczęła się ona po gorszych od spodziewanych wynikach PKO?BP. Prawdopodobnie nie ominie również Pekao. – Obecne oczekiwania analityków i rynku co do zysków niektórych banków w tym roku wydają się ciągle zbyt wygórowane. Rewizja oczekiwań w dół wydaje się nieuchronna – uważa specjalista. Średnia prognoz całorocznego zysku Banku Pekao to obecnie nieco ponad 3 mld zł.