RPP zdecydowała w maju o podniesieniu stóp procentowych o 25 pkt bazowych.
Członkowie RPP, którzy opowiedzieli się w za podwyżką, argumentowali, że inflacja w kolejnych kwartałach będzie się obniżać jedynie powoli, a skala spowolnienia gospodarczego nie będzie duża.
Zdaniem większości członków Rady, perspektywy powrotu inflacji do celu (2,5 proc.) nie uległy poprawie od posiedzenia w kwietniu, a dane napływające z gospodarki pokazały, że jej kondycja wciąż jest dobra. „Większość członków Rady podkreślała przy tym, że podwyższenie stóp NBP jest ich dostosowaniem do aktualnej i przewidywanej sytuacji makroekonomicznej w Polsce i ma na celu zapewnienie dodatniego poziomu stóp realnych" – czytamy w minutes.
Ci, których zdaniem, z majową podwyżką należało się wstrzymać, mówili, że wciąż trudno jest ocenić głębokość oczekiwanego hamowania gospodarki. Pozwolą na to dopiero dane za kolejne miesiące.
Niektórzy członkowie RPP uważają, że dane o PKB za I kw. (poznamy je ostatniego dnia maja) potwierdzą, że wzrost gospodarczy wciąż jest dość wysoki. - Spowolnienie gospodarcze w 2012 r. nie będzie głębokie, tempo wzrostu PKB w Polsce ukształtuje się poniżej poziomu 4,5 proc. – powiedział dziennikarzom członek RPP Jerzy Hausner. Dodał, że RPP wciąż będzie rozważać podwyższenie stóp, ale aby doszło do takiej decyzji, potrzebne będą dodatkowe argumenty np. w postaci kolejnej projekcja inflacji. Hausner, pytany o ostatnie osłabienie złotego, przyznał, że może to się przyczynić do podniesienia inflacji. - Nie wolno nam tego ignorować. Ale absolutnie nie wolno nam reagować dzisiaj, teraz – powiedział.