Wydarzenie tygodnia to z pewnością wyznaczenie kolejnego historycznego szczytu na S&P500. Tym razem było to chwilowe przebicie magicznej bariery 2100 punktów. Oznacza to, że amerykański indeks od 2009 roku zanotował wzrost o 200 proc. Wynik nieosiągalny dla indeksów europejskich nie wspominając nawet WIG20 gdzie ten wzrost wyniósł niecałe 70 proc. Jak wyglądają perspektywy dla polskiego rynku akcji?
W ostatnich 7 dniach sytuacja na wskaźnikach kurs WIG20 oraz udział niedźwiedzi nie uległa większym zmianom. Minimalny wzrost kursu flagowego indeksu GPW nie zmienił tendencji, która zakłada dalsze zbliżanie się wykresów aż do przecięcia.
Struktura inwestorów na GPW i Wall Street niespodziewanie od kilku tygodni wygląda bliźniaczo. W Polsce wciąż znaczącą przewagę utrzymują optymiści, których jest obecnie ponad połowę ankietowanych, natomiast niedźwiedzie to mniej niż 25 proc. badanych. Stwarza to ryzyko ochłodzenia nastrojów, co byłoby poprzedzone spadkami na warszawskim parkiecie. W USA inwestorzy są dużo bardziej sceptyczni. Po wybiciu nowego maksimum ponad 35 proc. badanych pozostaje poza rynkiem i zaledwie 17,9 proc. to niedźwiedzie. Jeżeli na rynek napłynie podaż, spadki wyniosą kilkadziesiąt procent.
Indeks Nastrojów Inwestorów po niedawnych gwałtownych wzrostach o ponad 20 pkt. proc. w ostatnich tygodniach nie uległ większym wahaniom. Obecnie INI wynosi 27,6 proc. i znajduje się w bezpośrednim zasięgu strefy wykupienia (40 pkt. proc.). Chociaż na rynku nastroje są bardzo dobre, to rosnąca podaż może sugerować odwrócenie trendu lub poważniejszą korektę. Takie ruchy są jednak często poprzedzane gwałtownymi wzrostami i tak może być również w tym przypadku. Łukasz Nowak, SII.