Jak sprawdzić, czy akcje spółki są niedowartościowane?

Aby rzetelnie ocenić perspektywy danej spółki, trzeba poznać nie tylko ją samą, ale także otoczenie makroekonomiczne i sektor, w którym funkcjonuje.

Aktualizacja: 13.03.2015 14:20 Publikacja: 13.03.2015 05:00

Po przeprowadzeniu szczegółowej analizy fundamentalnej biura maklerskie wydają rekomendacje, czyli r

Po przeprowadzeniu szczegółowej analizy fundamentalnej biura maklerskie wydają rekomendacje, czyli raporty zawierające najważniejsze informacje o słabych i mocnych stronach danej spółki oraz – co najważniejsze dla drobnych inwestorów – docelową cenę akcji. Na powyższym wykresie prezentujemy średnie wyceny akcji kilku emitentów, pochodzące z najświeższych rekomendacji (przynajmnej pięć zaleceń). Po porównaniu wycen z aktulanymi kursami akcji okazało się, że tylko dwie spółki są przewartościowane.

Foto: GG Parkiet

Słynny inwestor Warren Buffett powiedział kiedyś, że cena jest tym, co płacimy, a wartość tym, co dostajemy w zamian. Cenę akcji możemy na bieżąco śledzić w giełdowej tabeli notowań, ale wartość spółki musimy oszacować sami. W tym celu należy zastosować analizę fundamentalną (AF).

Ocena otoczenia

Celem AF jest otrzymanie teoretycznej wartości akcji, którą następnie należy porównać z aktualnym kursem. Dzięki temu uzyskujemy informację, czy spółka jest niedowartościowana czy przewartościowana. Buffett zawsze poszukiwał na giełdzie firm o wysokiej wartości, których kursy akcji były wyraźnie za niskie. W ten sposób mógł on nabyć świetny produkt po promocyjnej cenie.

Aby znaleźć giełdowe okazje, należy prześwietlić firmę pod kilkoma aspektami. – Zawsze zaczynam od ogólnego zarysu makroekonomicznego. Następnie oceniam sektor – jego oczekiwaną dynamikę i średnie rentowności. Następnie analiza schodzi na poziom samej spółki. Najpierw oceniam jej pozycję strategiczną, a następnie przewagi konkurencyjne. Na końcu szacuję potencjał firmy do generowania dodatnich przepływów pieniężnych – wyjaśnia Zbigniew Obara, analityk BM Alior Banku. Jego zdaniem proces AF jest u wielu analityków podobny, jednak najbardziej liczą się trafność w ocenie potencjału danej spółki i w prognozowaniu przyszłych przepływów.

W analizie makroekonomicznej chodzi o ocenę potencjału gospodarczego kraju, w którym chcemy inwestować. Z giełdowego punktu widzenia powinniśmy największą wagę przywiązywać do wskaźników pokazujących aktualny stan koniunktury i nastroje wśród przedsiębiorców. Nie będziemy więc skupiać się na PKB (mocno opóźniony), ale na odczytach produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej oraz wskaźnikach PMI. Ponadto należy zwracać uwagę na stan finansów publicznych oraz inflacji, które będą przekładać się na politykę monetarną. Dla giełdy najbardziej sprzyjające są stabilne lub spadające stopy procentowe.

Na podstawie zebranych danych należy określić moment cyklu gospodarczego, w jakim znajduje się właśnie gospodarka. Dla inwestora najbardziej atrakcyjny jest dołek cyklu, bo giełda o kilka miesięcy wyprzedza sytuację w realnej gospodarce. Na rynek lepiej wchodzić wtedy, gdy dane makro są na niskim poziomie, ale nie wykazują tendencji do dalszego pogorszenia, wskaźniki wyprzedzające sygnalizują stopniowe ożywienie gospodarcze, a stopy pozostają niezmienione lub maleją.

W drugim etapie AF – analizie sektorowej – chodzi o ocenę atrakcyjności inwestycyjnej danej branży. Poszczególne sektory mają różną wrażliwość na koniunkturę. Zyski w takich sektorach jak wydobywczy, deweloperzy i odzież charakteryzują się najszybszą dynamiką wzrostu w późnych okresach cyklu koniunkturalnego, ponieważ są w dużym stopniu uzależnione od dobrego stanu rynku pracy i zamożności konsumenta. Zupełnie inaczej szacować się będzie atrakcyjność np. branży biotechnologicznej, w której czas od zainwestowania kapitału osiągnięcia zysku jest bardzo długi.

Sytuacja spółki

W kolejnym etapie AF należy przejść do analizy sytuacyjnej spółki: ocenić jakość kadry zarządzającej, strategię, sytuację na tle konkurencji. Należy poznać model biznesowy interesującej nas spółki, czyli to, co jest głównym źródłem jej przychodów, i w jaki sposób zarabia. Powinno się sprawdzić, czy interesująca nas firma posiada odpowiedni produkt i atrakcyjny rynkowo produkt.

Kluczowe jest pytanie, czy wytypowana firma jest zdrowa finansowo. Najważniejszym źródłem informacji w tym zakresie są raporty okresowe zawierające trzy główne elementy: rachunek zysków i strat, rachunek przepływów pieniężnych oraz bilans. Zmiany wyników najlepiej analizować w relacji rok do roku, co wyklucza wpływ efektów sezonowych. Warto przyjrzeć się przychodom ze sprzedaży oraz kolejnym istotnym poziomom rachunku, czyli kosztom ogólnym i zarządu, zyskowi operacyjnemu, kosztom finansowym i wreszcie zyskowi netto.

Bilans pokazuje wartość księgową spółki i jest jednym z kluczowych elementów sprawozdania finansowego. Składa się z dwóch części: aktywów (to, co firma posiada) i pasywów (środki finansujące aktywa). Warto obserwować takie wartości, jak suma bilansowa, struktura bilansowa (relacje aktywów trwałych do aktywów obrotowych oraz kapitałów własnych do zobowiązań), relacja zobowiązań do należności z tytułu dostaw i usług. Należy mieć na oku zmiany poszczególnych pozycji. – Podczas oceny przedsiębiorstwa w pierwszej kolejności uwagę zwracamy na jakość zarządzania kapitałem obrotowym. Od tego zależy bowiem w długim okresie zdolność spółki do generowania gotówki. Uzyskane w ten sposób środki mogą posłużyć do wypłaty dywidendy lub zostać przeznaczone na inwestycje – mówi Marek Straszak, analityk w DM BPS. – Najkorzystniejsza jest sytuacja, gdy spółka utrzymuje ujemny kapitał obrotowy netto. Oznacza to, że swój majątek jest w stanie finansować w pewnej mierze darmowym kapitałem, przez co zwiększa się rentowność dla akcjonariuszy, a spółka ponosi niższe koszty finansowe – dodaje.

W rachunku przepływów pieniężnych wyróżnia się ich trzy rodzaje. Pierwsze to przepływy z działalności operacyjnej, które wynikają z podstawowej działalności spółki, a więc wpływów pieniężnych ze sprzedaży, zapłaty za materiały, wypłaty wynagrodzeń itp. (dodatnie saldo jest pozytywne). Przepływy z działalności inwestycyjnej wynikają ze sprzedaży lub nabycia składników trwałych, np. maszyn czy budynków (dodatnie saldo oznacza sprzedaż majątku, ujemne świadczy o nabyciu, czyli o rozwoju firmy). Ostatni rodzaj to przepływy z działalności finansowej, które wynikają z obrotu kapitałem, np. emisji akcji (wpływ), zaciągnięcia kredytu, spłaty kredytu (wypływ).

Oceniając atrakcyjność inwestycyjną danej spółki w długim terminie, warto posłużyć się podstawowymi wskaźnikami, takim jak cena akcji do zysku na jedną akcję (C/Z), cena akcji do wartości księgowej akcji (C/WK) czy wskaźnikiem EV/EBITDA, porównującym tzw. wartość przedsiębiorstwa do zysków operacyjnych powiększonych o amortyzację. Najlepiej jest, gdy wszystkie wskaźniki wyliczamy na podstawie prognozowanych, a nie historycznych wyników – wówczas najlepiej spełniają swoją rolę. Wysokie wskaźniki nie muszą świadczyć, że firma jest przewartościowana, często bowiem premia ma swoje uzasadnienie. – Dodatkowa premia jest płacona za względne bezpieczeństwo takiej inwestycji, zazwyczaj wyższą stopę dywidendy lub wysoko oceniane kompetencje zarządu. Niektóre spółki mogą być także relatywnie droższe ze względu na przewidywaną przez rynek lepszą od konkurentów poprawę wyników w następnych okresach – wyjaśnia Straszak. Z kolei z dyskontem wyceniane są firmy, których wyniki się pogarszają, są mało transparentne, nie wypłacają dywidendy lub nadszarpnęły zaufania inwestorów w poprzednich latach.

Giełda jest kobietą

Podobno nawet najsłynniejszy inwestor giełdowy świata – amerykański przedsiębiorca Warren Buffett – inwestuje jak... dziewczyna. Jednak według badań tylko niespełna 1/5 wszystkich akcjonariuszy na warszawskiej giełdzie to kobiety (OBI, 2014), a odsetek ten wzrasta bardzo powoli. Aby zainteresować inwestorki rynkiem kapitałowym, Ministerstwo Skarbu Państwa wraz z Energą postanowiło w tej edycji programu Akcjonariat Obywatelski stworzyć nowy projekt dedykowany żeńskiej części inwestorów.

„Giełda jest kobietą" ma na celu podniesienie poziomu wiedzy kobiet z inwestowania na giełdowym parkiecie, wzmocnienie ich pewności siebie w podejmowaniu decyzji oraz zapoznanie z technikami radzenia sobie ze stresem w czasie hossy i bessy. Prelekcje poprowadzą kobiety dla kobiet, a poza częścią merytoryczną i motywacyjną, których wysoką jakość zapewnią ekspertki rynku kapitałowego i psychologii, będzie także miejsce na zadawanie pytań i networking.

Na inauguracyjnym spotkaniu na GPW w Warszawie 17 marca wystąpią: dr Iwona Sroka – prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, Maja Goettig – prezes Instytutu Analiz i Ratingu przy Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, Olga Kozierowska – autorka projektu „Sukces pisany szminką", Agata Gawin – zastępca dyrektora Domu Maklerskiego Raiffeisen Bank Polska, a także psycholog Maria Rotkiel. Szkolenia planowane są ponadto we Wrocławiu (8.04), Poznaniu (27.05) i Gdańsku (3.06).

Projekt został objęty patronatem honorowym prezesa Rady Ministrów pani Ewy Kopacz.

Zapisy i program na www.akcjonariatobywatelski.pl

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego