Kont emerytalnych przybywa najszybciej od 2012 roku

Do Polaków powoli zaczęło docierać, że wysokość ich emerytur zależy od tego, ile sami zaoszczędzą. Zdaniem ekspertów od osiągnięcia celu dzielą nas jednak jeszcze lata świetlne.

Aktualizacja: 06.02.2017 19:55 Publikacja: 28.08.2015 06:00

Kont emerytalnych przybywa najszybciej od 2012 roku

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Na pierwszy rzut oka dane opublikowane przez Komisję Nadzoru Finansowego dotyczące indywidualnych kont emerytalnych (IKE) i indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) nie napawają optymizmem. Łączna wartość obu rodzajów kont na koniec czerwca wynosiła 5,9 mld zł. To bardzo mało w porównaniu z wartością detalicznych funduszy inwestycyjnych przekraczającą 120 mld zł, nie mówiąc już o śmiesznym zestawieniu z wartością depozytów gospodarstw domowych, których wartość na koniec lipca przekroczyła 613 mld zł.

Lepiej nie znaczy dobrze

Mimo to widać, że coś drgnęło. Liczba obu rodzajów kont, na które dokonano wpłat, w I półroczu wzrosła o 16 proc., do 293 tys. IKE i IKZE nie przybywało w takim tempie, odkąd działają oba, czyli od początku 2012 r. Podobnie wartość kont, na które dokonano wpłat, zwiększyła się o 20 proc. r./r., do 618 mln zł. To również imponujący wynik na tle ostatnich lat.

– Obawialiśmy się, że przeniesienie połowy oszczędności Polaków zgromadzonych w OFE do ZUS zabije IKE i IKZE, tymczasem tak się nie stało. Przynajmniej wśród naszych klientów – mówi Michał Wojciechowski, zastępca dyrektora DM BOŚ – instytucji, która ma ok. 80 proc. udziałów w maklerskiej części rynku IKE.

– Należy pamiętać, że klienci domów maklerskich to osoby o zdecydowanie wyższej niż przeciętna świadomości inwestycyjnej. Wiedzą, że muszą oszczędzać na emeryturę – zastrzega.

– Jeżeli chodzi o liczbę aktywnych kont, w tym roku obserwujemy niewielki przyrost. Zmieniło się natomiast – i to bardzo wyraźnie – nastawienie osób już posiadających konta. Faktycznie od kilku miesięcy systematycznie zasilają konta i to większymi kwotami niż jeszcze rok temu – mówi Marcin Bednarek, wiceprezes BPH TFI.

Jednocześnie jednak eksperci studzą przesadny optymizm. – Sprzedaż kont emerytalnych to ciężka praca u podstaw. Większość ich potencjalnych posiadaczy nie wie, że coś takiego w ogóle istnieje. Ta praca zaczyna przynosić efekty, ale do pełnej realizacji celu zostały nam lata świetlne. Wprowadzając do oferty konta emerytalne, liczyliśmy, że wzbudzą masowe zainteresowanie. Szacujemy, że docelowe grono ich użytkowników w Polsce wynosi nawet 3 mln osób w przypadku IKZE, które ma niższe limity wpłat, z czego 1,5 mln Polaków może być również zainteresowanych IKE – zdradza Wojciechowski.

Mimo poprawy nasi rozmówcy sprawiają wrażenie rozczarowanych kontami emerytalnymi. – Lepsze by było jedno rozwiązanie z połączonymi zaletami obu – wysokim limitem wpłat (IKE), zwolnieniem z podatku Belki (IKE i IKZE) oraz możliwością odliczenia wpłat na konto od podstawy opodatkowania (IKZE). Przy obecnym stanie rzeczy nawet sprzedawcy produktów inwestycyjnych mają trudności z zapamiętaniem zasad działania obu kont, już nie mówiąc o samych oszczędzających – podsumowuje Bednarek.

Jesienna ofensywa

Drugie półrocze może być jeszcze lepsze – końcówka roku jest szczególnie udana dla kont emerytalnych, dotyczy to zwłaszcza IKZE. Na przykład w 2014 r. w II półroczu wartość wpłat na IKZE była ponad trzykrotnie wyższa niż w I półroczu.

– Najlepszy okres do sprzedaży IKE i IKZE dopiero przed nami – przyznaje Magdalena Markowska, dyrektor marketingu i komunikacji NN Investment Partners TFI. – Na przełom września i października zaplanowaliśmy kampanię sprzedażową, która potrwa do końca roku. Określone limity wpłat do obu produktów obowiązują tylko do końca każdego roku kalendarzowego. Polacy przypominają sobie o wszystkim w ostatnim momencie, co sprawia, że największą sprzedaż mamy zawsze w grudniu – tłumaczy Markowska.

[email protected]

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego