Dolar tworzy problem dla banków centralnych

Przesuwanie się oczekiwań co do pierwszej obniżki stóp procentowych w USA tworzy presję na deprecjację wielu walut. Doświadczają jej m.in. Japonia i Korea Południowa.

Publikacja: 18.04.2024 06:00

Dolar tworzy problem dla banków centralnych

Foto: Bloomberg

Drożejący dolar wywołuje zawirowania na kolejnych rynkach i niepokoi decydentów z różnych krajów. Przykładem tego niepokoju jest choćby wspólny komunikat Choi Sang-moka, południowokoreańskiego ministra finansów, oraz jego japońskiego odpowiednika Shinichiego Suzuki. Obaj ministrowie stwierdzili, że niepokoi ich niedawne osłabienie ich walut i że podejmą „odpowiednie kroki”, by przeciwdziałać nadmiernej zmienności na rynku walutowym. W środę za 1 USD płacono 154,63 jena. Notowania były więc w pobliżu najsłabszego poziomu od 34 lat. Dzień wcześniej notowania wona południowokoreańskiego doszły do 1400 wonów za 1 USD, czyli były najsłabsze od jesieni 2022 r. (w środę po południu wynosiły 1386 wonów za 1 USD). Od początku roku jen stracił wobec amerykańskiej waluty 8,8 proc., a won 7,1 proc. Miały na to wpływ różnice w wysokości stóp procentowych. O ile główna stopa w USA jest w przedziale 5,25–5,5 proc., to w Japonii wynosi 0–0,1 proc. (w marcu została podwyższona po raz pierwszy od 2007 r.), a w Korei Płd. jest to 3,5 proc.

Czekając na Fed

Znaczna większość światowych walut osłabła od początku roku wobec dolara. Złoty, choć we wtorek nagle doświadczył największej wyprzedaży od września (notowania zbliżały się do 4,12 zł za 1 USD, ale w środę po południu wynosiły już tylko 4,09 zł), to od początku roku zniżkował dosyć umiarkowanie, bo o prawie 3,6 proc. Podobnej deprecjacji w okresie od początku stycznia doświadczyło euro. Mocniej od złotego traciło wiele innych walut z rynków wschodzących i rozwiniętych. Korona czeska osłabła w tym okresie o 5,6 proc., forint węgierski o 5,7 proc., korona norweska o 7,3 proc., frank szwajcarski o 7,6 proc., korona szwedzka o 7,9 proc., a real brazylijski o 8,1 proc.

Do osłabienia tych walut mocno przyczyniła się zmiana oczekiwań inwestorów dotycząca luzowania polityki pieniężnej w USA. O ile na początku roku powszechnie spodziewano się, że do pierwszej obniżki stóp dojdzie tam w marcu, to obecnie inwestorzy skłaniają się do poglądu, że początek cięć nastąpi dopiero we wrześniu. Barometr CME Fed Watch wskazuje, że szanse na obniżkę stóp przez Fed w czerwcu wynoszą tylko 15 proc., w lipcu 42,5 proc., a we wrześniu 67 proc.

Czytaj więcej

EBC nie będzie oglądał się na Fed

Jerome Powell, prezes Fedu, podczas wtorkowego wystąpienia na forum dotyczącym relacji gospodarczych USA i Kanady stwierdził, że w tym roku uczyniono zbyt małe postępy w walce z inflacją. – Ostatnie dane na pewno nie dały nam większej pewności. Co więcej, wskazują one, że zajmie więcej czasu, aż taką pewność zdobędziemy – powiedział Powell.

– Powell tak naprawdę potwierdził to, czego rynek spodziewał się już od pewnego czasu – scenariusz „wyżej na dłużej” dla stóp procentowych w USA jest jak najbardziej prawdopodobny. Oczekiwania co do terminu pierwszej obniżki stóp procentowych wahają się pomiędzy wrześniem a listopadem. Niewykluczone jednak, że kolejne dane o inflacji za kwiecień, które poznamy w maju, mogą doprowadzić do tego, że rynek przesunie szacunki na grudzień lub dopiero na pierwszy kwartał 2025 r. – twierdzi Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.

Brytyjski odwrót

Inwestorzy zmieniają oczekiwania nie tylko w kwestii obniżek stóp w USA. Ich zdaniem zmniejszyło się również ich prawdopodobieństwo w Wielkiej Brytanii. W środę rynek kontraktów terminowych wyceniał jako najbardziej prawdopodobny scenariusz to, że Bank Anglii obniży w tym roku główną stopę procentową tylko raz, o 25 pkt baz. (obecnie wynosi ona 5,25 proc.). Pogląd ten został wsparty przez dane o brytyjskiej inflacji konsumenckiej. Co prawda wzrost cen wyhamował z 3,4 proc. w lutym do 3,2 proc. w marcu, ale średnio prognozowano, że inflacja zejdzie do 3,1 proc.

„Spodziewamy się obecnie, że Bank Anglii zacznie ciąć stopy procentowe dopiero w sierpniu (wcześniej oczekiwaliśmy czerwcowej obniżki). Przy rosnących cenach ropy inflacja wróci do celu dopiero w połowie roku, a inflacja bazowa będzie przekraczać 3 proc. do lipca 2024 r. Bank Anglii zakończy rok z główną stopą na poziomie 4,5 proc”. – piszą analitycy BNP Paribas.

Gospodarka światowa
Czy świat zaleje tańsza amerykańska ropa?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka światowa
Przewodniczący SEC Gary Gensler rezygnuje ze stanowiska
Gospodarka światowa
Czy cena uncji złota dojdzie w przyszłym roku do 3000 dolarów?
Gospodarka światowa
Brytyjska inflacja nie dała się jeszcze zepchnąć pod próg
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka światowa
Nvidia: zysk wyższy od prognoz
Gospodarka światowa
Czy cięcie prognoz zysku zagraża zwyżkom?