Jednym z powiedzeń, którymi zasłynął Warren Buffett, jest to, by nigdy nie obstawiać przeciwko Ameryce. Pod tą radą obiema rękami podpisuje się tegoroczny laureat Herosa Rynku Kapitałowego w kategorii „edukator giełdowy”. Jego zdaniem nic nie wskazuje, by potęga gospodarcza USA chyliła się ku schyłkowi.
- To katastroficzny scenariusz, do którego spełnienia musiałyby zajść któreś z czterech wyjątkowo mało prawdopodobnych czynników – ocenia Szafrański.
Amerykańskie firmy zostałyby zmarginalizowane, USA podpadłyby w zapaść demograficzną, dolar straciłby status waluty rezerwowej, albo wreszcie USA – rolę hegemona na świecie. To jednak wydaje się bardzo mało prawdopodobne, bo korporacje zza oceanu są potężne, a polityka imigracyjna dobrze przemyślana. Jednocześnie uważany za pretendenta do przejęcia roli dolara chiński juan odpowiada za mniej niż 3 proc. światowych rezerw, a Chiny rzucając wyzwanie USA nie mają szans przez fatalną demografię.
Czytaj więcej
Polskę charakteryzują wszystkie cztery cechy gospodarek, które dotąd wpadały w pułapkę średniego dochodu – ostrzega Bartosz Szyma, inwestor i programista, który wystąpił z prezentacją na konferencji "WallStreet 27".
- Dotychczas wszystkie waluty rezerwowe przetrwały w tej roli 100 lat i być może z tego wynikają oczekiwania, że teraz – po 100 latach dominacji dolara – dojdzie do takiej zmiany – zastanawia się niezależny inwestor.