Paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 zyskał od początku roku już prawie 9 proc., a we wtorek dzieliło go mniej niż 20 pkt od szczytu z listopada 2021 r. Analitycy nie widzą jednak potencjału do dalszych jego dużych zwyżek. Średnia ich prognoz, zebranych przez agencję Bloomberga, sugeruje, że ten indeks zakończy 2023 r. na poziomie 450 pkt, czyli około 4 proc. niższym niż we wtorek.

Najbardziej „bycze” prognozy (autorstwa strategów Deutsche Banku oraz ING) mówią, że Stoxx Europe 600 zakończy rok na poziomie 480 pkt. Najbardziej „niedźwiedzia” projekcja (autorstwa analityków TFS Derivattives) wskazuje natomiast, że zejdzie on do 380 pkt, czyli spadnie o prawie 20 proc. i przebije dołek z września. Pesymistycznie nastawieni analitycy zwracają przede wszystkim uwagę na niepewną sytuację gospodarczą w Europie Zachodniej i na zacieśnianie polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny.

– Polityka pieniężna jest zacieśniana w najszybszym tempie od 40 lat, co skutkuje ostrym pogorszeniem warunków kredytowych i monetarnych. Spodziewamy się, że doprowadzi to do powstania w nadchodzących miesiącach warunków recesyjnych, co będzie związane z poszerzaniem się premii za ryzyko – twierdzi Milla Savova, strateg Bank of America. Jej zespół niedawno obniżył prognozę dla Stoxx Europe 600. O ile wcześniej spodziewał się, że indeks ten zakończy 2023 r. na poziomie 430 pkt, o tyle obecnie oczekuje, że zejdzie on do 410 pkt.

Tymczasem aż 70 proc. zarządzających funduszami, biorących udział w niedawnym sondażu Bank of America, stwierdziło, że spodziewa się w nadchodzących miesiącach gorszej koniunktury na europejskich rynkach akcji.