Dwie wiadomości – jedną dobrą i jedną złą – mają dla inwestorów z globalnych rynków akcji stratedzy Deutsche Banku. Dobra jest taka, że zwyżki na giełdach utrzymają się w pierwszym kwartale, zła – że będzie to tylko dalszy ciąg korekty w trwającej bessie. Jak w ostatniej nocie do klientów oceniają specjaliści, indeksy nadal do góry ciągnąć będzie wciąż bardzo przechylone w stronę pesymizmu pozycjonowanie inwestorów, które do marca ma potencjał odbić się do wartości neutralnych.
Pesymizm Deutsche
Jednak wejście świata w recesję powinno ich zdaniem sprawić, że w drugiej połowie 2023 r. S&P 500 pogłębi dotychczasowe dołki bessy. W trzecim kwartale może sięgnąć zaledwie 3250 punktów, co w porównaniu z obecnymi notowaniami oznaczałoby spadek o jeszcze prawie 20 proc. Cały rok główny wskaźnik giełdy nowojorskiej miałby jednak według nich szansę zakończyć na plusie, bo w okolicach 4500 punktów.
Jak dodają, odbicie napędzały będą zwyżki notowań w sektorach cyklicznych – finansowym, technologicznym i dóbr konsumpcyjnych. Neutralnie ich zdaniem należy podchodzić do branży paliwowo-energetycznej i przemysłowej, a słabiej zachowywać się powinny branże defensywne. Wśród regionów – mimo bliskości wojny rosyjsko-ukraińskiej oraz kryzysu energetycznego – preferują Europę, z uwagi na dotychczasowe znaczące odpływy kapitału i atrakcyjne wyceny.
Ku scenariuszowi, w którym bessa i okres podwyższonej zmienności jeszcze nie dobiegły końca, tyle że odtąd będą napędzane nie zaostrzaniem polityki Fedu, a raczej obawami przed recesją, skłania się więcej instytucji. Od szczytu z początku 2022 r. S&P 500 stracił 17 proc., jednak wciąż znajduje się o ponad 80 proc. powyżej dna załamania po wybuchu pandemii Covid-19.