Banki zaczynają siłować się z Fedem

Interwencja Banku Anglii nie sprawiła, by optymizm zagościł na dłużej na rynkach.

Publikacja: 30.09.2022 05:00

Banki zaczynają siłować się z Fedem

Foto: Adobe Stock

Rentowność brytyjskich obligacji dziesięcioletnich rosła w czwartek i przekraczała po południu 4,2 proc. Dzień wcześniej zniżkowała z 4,6 proc. do 4,05 proc. po tym, jak Bank Anglii ogłosił, że rozpoczyna program nielimitowanego skupu rządowego długu o dłuższych okresach zapadalności (wynoszących od 20 lat). Środowy komunikat brytyjskiego banku centralnego stał się impulsem również do spadku rentowności obligacji innych krajów, w tym USA, i do ogólnej poprawy nastrojów na rynkach globalnych. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich zeszła w środę poniżej 4 proc. i cofnęła się do 3,7 proc. W czwartek wynosiła już jednak 3,85 proc. Optymizm wywołany przez Bank Anglii nie starczył więc na długo. Inwestorzy wciąż są bowiem przekonani, że amerykański Fed będzie w nadchodzących miesiącach nadal agresywnie podwyższał stopy procentowe, nie zważając na groźbę recesji i wstrząsy na rynkach.

– Nadzwyczajny skup obligacji przez Bank Anglii z pewnością pomaga rynkom się uspokoić. Problemy, które skłaniają inwestorów, by byli ostrożni, nie zostały jednak jeszcze rozwiązane. Jednym z tych problemów jest amerykańska inflacja – twierdzi Pauline Chrystal, zarządzająca funduszem w australijskiej firmie Kapstream Capital.

Bank Anglii nie jest jednak jedynym bankiem centralnym, który w ostatnich dniach interweniował na rynku. Interweniują też banki azjatyckie. Skup obligacji rozpoczął Bank Korei. Jak na razie zapowiedział, że kupi obligacje rządowe warte od 4,5 mld do 6,2 mld USD. „Dążymy do tego, by zaradzić rynkowej zmienności w czasie, gdy spodziewane jest znaczące zwiększenie emisji obligacji przez rząd. Planujemy podjąć dodatkowe działania, by ustabilizować rynek, jeśli będzie to potrzebne” – mówi komunikat koreańskiego banku centralnego. Ludowy Bank Chin ostrzegł natomiast w środę przed spekulowaniem na juanie. (Chińska waluta stała się w tym tygodniu najsłabsza wobec dolara od 2008 r.) Tymczasem na Tajwanie bank centralny musiał zaprzeczyć, że planuje wprowadzenie środków kontroli przepływu kapitału.

Analitycy są jednak sceptyczni co do skuteczności ograniczonych interwencji prowadzonych przez część azjatyckich banków centralnych.

– Interwencje jedynie spowolnią deprecjację aktywów azjatyckich, ale jej nie zatrzymają. Wyższe stopy procentowe w USA, silniejszy dolar i stosunkowo niskie realne stopy procentowe w krajach regionu sugerują, że presja będzie się utrzymywać – uważa Mitul Kotecha, szef działu strategii rynków wschodzących w TD Securities w Singapurze.

Gospodarka światowa
Duża poprawa nastrojów w unijnym przemyśle. Nieoczekiwany efekt Donalda Trumpa?
Gospodarka światowa
Bank Japonii podniósł główną stopę do 0,5 proc.
Gospodarka światowa
Walka z emisjami CO2 nie jest już modna
Gospodarka światowa
Trump w Davos: Ceny ropy i stopy procentowe muszą spaść
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Gospodarka światowa
Turecki bank centralny znów obciął stopy
Gospodarka światowa
USA nie odetną się od Europy