Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 02.03.2022 08:04 Publikacja: 01.03.2022 21:00
Foto: AFP
Najmocniej poszkodowany został Wagit Alekpierow, prezes koncernu naftowego Łukoil. Jego majątek zmniejszył się od początku stycznia o 12 mld USD, do 8,8 mld USD. Giennadij Timczenko, miliarder uznawany często za „słupa Putina" pomagającego ukrywać majątek rosyjskiemu prezydentowi, stracił w tym czasie 10,6 mld USD, a jego portfel schudł do 11,1 mld USD. Leonid Michelson, jeden z głównych akcjonariuszy koncernu gazowego Novatek, stracił 10,2 mld USD, ale wciąż ma aktywa warte 21,5 mld USD. Majątek najbogatszego rosyjskiego biznesmena Władimira Potanina spadł od początku stycznia o 6,2 mld USD, do 24,7 mld USD. Roman Abramowicz, najbardziej znany na Zachodzie oligarcha (z racji tego, że jest właścicielem klubu piłkarskiego Chelsea), stracił 5,2 mld USD, a jego majątek zmniejszył się do 13,7 mld USD. Wśród Rosjan z listy miliarderów Bloomberga jeden zdołał od początku roku się wzbogacić. Był to Andriej Melniczenko, właściciel firmy EuroChem, który powiększył swój majątek o 2 mld USD, do 19,5 mld USD.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na świecie bojkot towarów z Rosji rozkręca się na nieznaną skalę. Kolejne siei w Polsce usuwają produkty zarówno z tego kraju, jak i z Białorusi.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Usunięcie rosyjskich aktywów z popularnych benchmarków może mieć pozytywny wpływ na polski rynek. Na razie jednak inwestorzy wycofują kapitał z całego regionu, więc na kalkulacje za wcześnie. Powstaje też pytanie o wysokość stóp procentowych.
Działalność w Rosji prowadzi m.in. austriacki Raiffeisen, włoski UniCredit czy francuski Societe Generale. Notowania tych banków w trakcie poniedziałkowej sesji mocno spadały. Inwestorzy boją się wpływu sankcji na ich biznes.
Australia również odwraca się od Rosji. Tamtejsze fundusze sprzedają aktywa.
Europejski Bank Centralny poinformował, że kilka europejskich spółek zależnych Sbierbanku, w większości należących do rządu rosyjskiego, upada lub prawdopodobnie upadnie z powodu kosztów związanych z utratą reputacji.
Celem krótkoterminowym rosyjskiego prezydenta jest zdobycie Kijowa i zmiana władz na Ukrainie. Celem dalszym jest odbudowa potęgi dawnego imperium i skompromitowanie Zachodu. Część Rosjan widzi jednak, że koszt tego przedsięwzięcia może być zbyt duży.
Liczba Amerykanów składających nowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych nieznacznie wzrosła w zeszłym tygodniu i może rosnąć, ponieważ firmy próbują radziźć sobie z taryfami prezydenta Donalda Trumpa na import.
Decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o wstrzymaniu ceł wzajemnych to ważny krok w kierunku stabilizacji globalnej gospodarki – napisała na portalu społecznościowym szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Poinformowała też, że UE zdecydowała się zawiesić swoje cła nałożone na towary z USA.
Decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o tymczasowym obniżeniu ceł dla wszystkich krajów poza Chinami doprowadziła Wall Street do euforii. Zwyżki przeniosły się później na giełdy azjatyckie i do Europy.
Nasdaq 100 wzrósł o 8 proc., ponieważ Trump ogłosił, że nakazuje 90-dniową przerwę w stosowaniu retorsji w krajach, które nie podejmą działań odwetowych, i obniża wzajemne cła do 10 proc. ze skutkiem natychmiastowym, ale także podwyższa cła na Chiny do 125 proc.
Teorii mających wyjaśniać wzrost rentowności długu widoczny w ostatnich dniach jest wiele. Część analityków podejrzewa, że za wyprzedażą mogą stać Chiny. Władze Państwa Środka zdecydowały się na handlowy odwet na USA, podnosząc swoje karne cło do 84 proc.
Z jednej strony mamy spowolnienie gospodarcze wywołane szokiem, a z drugiej strony wzrost cen towarów w wyniku ceł. Fed staje tym samym przed trudnym wyzwaniem – przyznaje Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI.
Władze Chin ogłosiły, że podnoszą karne cło na towary z USA z 34 proc. do 84 proc. To odwet za nałożenie przez Amerykanów karnych ceł na Chiny o łącznej wysokości 104 proc.
Od północy czasu wschodnioamerykańskiego (6:00 czasu polskiego) weszły w życie wyższe stawki amerykańskich ceł wzajemnych, w tym 20-procentowe cła na towary z UE i 104 procentowe na dobra z Chin.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas