Sklepy usuwają rosyjskie produkty

Na świecie bojkot towarów z Rosji rozkręca się na nieznaną skalę. Kolejne siei w Polsce usuwają produkty zarówno z tego kraju, jak i z Białorusi.

Publikacja: 02.03.2022 05:00

Sklepy usuwają rosyjskie produkty

Foto: AFP

Rosja na polskim rynku obecna jest głównie dzięki surowcom i tylko z tego powodu wymiana handlowa rośnie. Jednak mimo tego konsumenci na całym świecie, by mieć jakikolwiek sposób na wyrażenie swojego zdania i sprzeciwu wobec rosyjskiej inwazji, zapowiadają bojkotowanie nawet nielicznych marek z tego kraju. Internet kipi wręcz od podobnych apeli, niekoordynowanych przez żadną organizację. Ludzie sami wymieniają się listami marek, z których kupowania trzeba zrezygnować.

Teraz do usuwania towarów ze sklepów przyłączają się także firmy, większość sieci handlowych wycofuje z półek produkty firm z Rosji czy Białorusi.

– Nie chcemy w żaden sposób wspierać producentów z Rosji, których podatki – zasilając rosyjski budżet – mogą być również przeznaczane na cele związane z atakiem na Ukrainę – mówi Agata Nowakowska, rzecznik Rossmanna w Polsce. – Dlatego w trybie natychmiastowym zdecydowaliśmy o zdjęciu z półek naszych drogerii 52 artykułów wyprodukowanych bezpośrednio w Rosji oraz 101 produktów polskiego dystrybutora – dodaje.

16 produktów z Rosji i Białorusi zniknęło też z Biedronki. To choćby rosyjskie wódki, jak Beluga, Russian Standard czy Żurawie. Podobnie orzeszki piniowe pod marką własną, których produkcja zdominowana jest przez dostawców z Rosji. – Z organizacjami pomagamy uchodźcom wojennym, przekazując produkty. Kolejnym krokiem solidarności z Ukrainą jest brak zgody dla obecności rosyjskich i białoruskich produktów w ofercie – mówi Maciej Łukowski, dyrektor działu zakupów i członek zarządu sieci Biedronka.

Także Żabka włącza się do akcji. – Instrumenty ekonomiczne stają się dla społeczności międzynarodowej kluczowym środkiem dla przeciwstawienia się rosyjskiej agresji na Ukrainę. Mając tę świadomość, podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu zamówień produktów z Federacji Rosyjskiej i Białorusi – wyjaśnia firma.

Wycofanie produktów to oczywiście bardzo wąski zakres tego, co sklepy obecnie robią. Wsparcie płynie zarówno w stronę pracowników z Ukrainy i ich rodzin, jak i wprost na tereny ogarnięte wojną, za pośrednictwem organizacji pomocowych. Wiele sieci zapowiada także znaczne ułatwienie, jeśli chodzi o zatrudnianie kolejnych osób z Ukrainy oraz udzielanie im pomocy przy całym procesie.

Także Allegro zastanawia się, jak podejść do sprzedaży produktów z regionu ogarniętego wojną.

– Zdecydowaliśmy o zablokowaniu sprzedawców z Rosji i Białorusi w związku z atakami rakietowymi z terytorium tego kraju skierowanymi w Ukrainę. Co do sprzedaży wszelkich produktów rosyjskich i białoruskich rozważamy dalsze kroki – mówi Marcin gruszka, rzecznik prasowy Allegro. – Często towary te sprzedają małe, polskie firmy, które już towar opłaciły, więc bojkot uderzy w nie, zamiast w rosyjskiego czy białoruskiego producenta. Rozważamy różne scenariusze wyjścia z tej sytuacji – dodaje przedstawiciel Allegro.

Handel i konsumpcja
Co z delistingiem Kernela?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Handel i konsumpcja
Allegro przechodzi do kolejnego etapu. Będzie mieć nowego prezesa
Handel i konsumpcja
Allegro z nowym prezesem. Mamy komentarze analityków
Handel i konsumpcja
Szef Monnari: w Komeksie nie wszystko od nas zależy
Handel i konsumpcja
Zmiana władzy w Allegro. Marcin Kuśmierz nowym prezesem
Handel i konsumpcja
Żabka chce 1 mld zł z obligacji na rozwój