Grecki rząd ujawnił pakiet oszczędnościowy, który ma pozwolić na obniżenie w tym roku deficytu budżetowego do 8,7 proc. PKB, z 12,7 proc. PKB w 2009 r. Oddali to groźbę bankructwa kraju.
[srodtytul]Gorzkie lekarstwo[/srodtytul]
W ramach zaciskania pasa zamrożone zostaną płace w sektorze publicznym. Zapowiedziane zostały również podwyżki podatków (w tym akcyzy na paliwo) oraz podwyższenie wieku emerytalnego.
– Grecja znajduje się w centrum spekulacyjnej gry wymierzonej w euro. Naszym narodowym obowiązkiem jest powstrzymanie wszelkich prób mających na celu zepchnięcie naszego kraju na skraj przepaści – oświadczył grecki premier Jeorios Papandreu. Odniósł się w ten sposób do narastających od jesieni zeszłego roku obaw rynków dotyczących ewentualnego bankructwa Grecji i rozpadu strefy euro.
Rynek dobrze przyjął rządowe zapowiedzi. Po ich ogłoszeniu różnica w rentowności pomiędzy greckimi obligacjami dziesięcioletnimi i podobnymi papierami niemieckimi spadła o 21 pb., do 333 pb. W zeszłym tygodniu sięgnęła ona 396 pb., czyli najwyższego poziomu od powstania wspólnej unijnej waluty.