[[email protected]][email protected][/mail]
W iele europejskich indeksów traciło wczoraj z powodu zamieszek w Egipcie po ponad 1 proc. Spadki w Europie wyhamowały jednak po publikacji dobrych danych o wydatkach konsumenckich w USA. Kairska giełda była zamknięta już kolejny dzień z rzędu, po tym gdy jej główny indeks stracił w zeszłym tygodniu około 16 proc.
[srodtytul]Niepokój o banki[/srodtytul]
Agencja Moody’s obcięła egipski rating kredytowy o jeden stopień, do poziomu Ba2, uzasadniając to zwiększonym ryzykiem politycznym. – Wreszcie agencje ratingowe się obudziły. Egipt miał wcześniej taką samą ocenę kredytową jak Turcja, co wyglądało na żart – twierdzi Timothy Ash, strateg ds. rynków wschodzących w Royal Bank of Scotland.
Koszt egipskich CDS (instrumentów finansowych zabezpieczających przed bankructwem dłużnika) skoczył wczoraj po południu o 6,5 pb, do 436,5 pb. Im jest on wyższy, tym według inwestorów większe ryzyko, że dłużnik nie wywiąże się ze swoich zobowiązań. Od początku zeszłego tygodnia zwiększył się on w przypadku Egiptu aż o 45 proc.