Niemiecki rząd liczy na to, że kupi dla tej kandydatury poparcie Hiszpanów, wspierając wybór Luisa de Guindosa, hiszpańskiego ministra finansów, na wiceprezesa EBC, który dbałby tam o interesy krajów z południa strefy euro – donosi hiszpański dziennik „El Mundo".
Jens Weidmann kieruje Bundesbankiem od 2011 r. Wcześniej m.in. pracował dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz był doradcą Angeli Merkel. Kierując Bundesbankiem i wchodząc w skład Rady Prezesów EBC, dał się poznać przede wszystkim jako „arcyjastrząb". Głośno kontestował prowadzone przez EBC niekonwencjonalne działania mające wspomóc pogrążone w kryzysie kraje Eurolandu. Krytykował m.in. zakupy obligacji państw z południa strefy euro. Z przecieków wynikało, że groził rezygnacją po tym, jak latem 2012 r. Draghi ogłosił, że „zrobi wszystko, co konieczne", by ratować Euroland. Amerykański ekonomiczny noblista Paul Krugmann pisał wówczas, że przyjęcie przez EBC poglądów Weidmanna doprowadziłoby do rozpadu strefy euro. Kandydatura prezesa Bundesbanku na stanowisko szefa EBC może więc budzić duże opory. Władze w Berlinie liczą jednak na to, że zyska ona poparcie prezydenta Francji Emmanuela Macrona, stawiającego na sojusz z Merkel i zacieśnienie współpracy w ramach strefy euro. Obietnica uczynienia de Guindosa wiceprezesem EBC byłaby zaś próbą osłodzenia kandydatury Weidmanna krajom takim jak Hiszpania.
Ani Weidmann, ani de Guindos nie wypowiadali się jeszcze na temat swoich ewentualnych kandydatur. De Guindos przyznał jednak kilka miesięcy temu, że stanowisko wiceprezesa EBC „na pewno przypadnie Hiszpanowi", co może wskazywać, że zakulisowe rozmowy w sprawie zmian kadrowych w EBC już się toczą. Hiszpański minister finansów jest przy tym kandydatem dosyć wygodnym dla Niemców. Wolfgang Schaeuble, minister finansów RFN, wyraźnie mu ufa i wskazuje go jako wzór do naśladowania dla innych państw z południa strefy euro.
Mario Draghi został prezesem EBC w 2011 r. i niemal od samego początku jego polityka budziła duże kontrowersje wśród niemieckich polityków i ekonomistów. Wskazywano, że EBC może naruszać swój mandat, prowadząc takie programy jak QE, i straszono, że niekonwencjonalna polityka banku centralnego może przynieść dużą inflację. HK