Waluty niektórych rynków wschodzących są pod presją z powodu zawirowań politycznych. Nie pomaga również niski wskaźnik szczepień, który pogarsza perspektywy odbicia gospodarczego.
Citigroup i Deutsche Bank to przykłady banków, które w zeszłym tygodniu zalecały inwestorom grę na krótko wobec południowoafrykańskiego randa z powodu zamieszek.
Siła randa była w tym roku imponująca. Kurs tej waluty wobec dolara amerykańskiego znalazł się w czerwcu w najsilniejszym punkcie od 2019 r. Trend odwrócił się jednak w lipcu po tym, jak w kraju wybuchły protesty, których powodem było zatrzymanie byłego prezydenta Jacoba Zumy pod zarzutem niestawienia się na przesłuchanie przed sądem.
Gospodarka kraju została sparaliżowana i według wstępnych ocen skradziono i zniszczono towary warte ponad miliard USD. Dodatkowo nie pomaga również rosnąca liczba zakażeń wirusem wariantem Delta. W RPA zaledwie 7 proc. populacji otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepienia, w porównaniu z odsetkami wynoszącymi około 50 proc. lub więcej w Europie.