Rating A2 to szósta najwyższa ocena w skali Moody’s. Jego stabilna perspektywa wskazuje, że agencja nie widzi dla niego poważnych zagrożeń, ale też i wyraźnych szans, aby w bliskiej przyszłości go podnieść.
Moody's: rating Polski bez zmian
W swoim komunikacie agencja podkreśliła m.in. przyspieszający wzrost gospodarczy Polski oraz poprawę naszych relacji z UE. Przewiduje, że polska gospodarka w całym 2024 r. urośnie o 3 proc. względem 0,2 proc. w 2023 r. W 2025 r. PKB Polski ma urosnąć o 3,5 proc., ten wzrost ma być napędzany przez prywatną konsumpcję i inwestycje.
Agencja Moody's zwróciła jednocześnie uwagę na wyzwania demograficzne stojące przed Polską. „W dłuższej perspektywie niekorzystne trendy demograficzne zaczną ciążyć na potencjalnym wzroście Polski od końca lat 20. XXI wieku, i zwiększą koszty fiskalne związane ze starzeniem się społeczeństwa” - napisano w komunikacie.
Moody's: poprawa relacji rządu z prezydentem pozytywna dla ratingu Polski
W komunikacie agencja Moody's podkreśliła, że rating Polski mógłby zostać podwyższony m.in. w przypadku polepszenia relacji między rządem a prezydentem. „To pozwoliłoby na szybkie przywrócenie pełnej niezależności sądownictwa, a także wspierałoby wdrażanie innych inicjatyw politycznych” - napisano. Jednocześnie agencja poinformowała, że przynajmniej do wyborów prezydenckich w połowie 2025 r. spodziewa się jedynie ograniczonych postępów w reformach sądownictwa.
Pozytywne dla polskiej oceny kredytowej byłyby też wzmożone wysiłki na rzecz konsolidacji budżetowej tak, aby wskaźnik długu do PKB spadł wyraźnie poniżej 60 proc. W bazowym scenariuszu agencja przewiduje, że ten wskaźnik wzrośnie z 49,6 proc. PKB w 2023 r. do 57 proc. PKB w 2025 r. i – w obliczu tylko stopniowego ograniczania deficytu sektora finansów publicznych – w 2026 r. nieznacznie przekroczy 60 proc. "Deficyty sektora instytucji rządowych i samorządowych pozostaną wyraźnie powyżej 5 proc. PKB przynajmniej do 2025 r., biorąc pod uwagę zapowiadane wzrosty wydatków na obronę" - napisano. Jednocześnie agencja pisze, że wpływ prognozowanego wzrostu obciążenia długiem publicznym jest według niej równoważony przez solidne perspektywy wzrostu gospodarczego Polski.