To najdłuższa w historii wyliczania PMI dla polskiego przemysłu (tj. od 1998 r.) seria wyników poniżej 50 pkt, oddzielających progres od regresu w sektorze przetwórczym. Ostatni raz indeks wskazywał na poprawę koniunktury w kwietniu 2022 r. Od tego czasu, przynajmniej według badania S&P Global, sytuacja cały czas się pogarsza. Dane o PMI bazują na ankietach przeprowadzanych wśród menedżerów z ponad 200 firm produkcyjnych.
PMI rośnie, choć nadal jest poniżej „normy”
Choć sierpniowy odczyt PMI dla polskiego sektora przemysłowego okazał się niższy od neutralnych 50 pkt, to był jednocześnie najwyższy od pięciu miesięcy (tj. od marca) i lepszy od rynkowego konsensusu. Ten oscylował w okolicach 47,1-47,4 pkt. Tym samym można powiedzieć, że sytuacja w sektorze wciąż się pogarsza, ale wolniej niż spodziewali się tego ekonomiści.
Z najnowszych danych wynika, że w sierpniu ponownie spadł wolumen zamówień dla polskiego sektora przemysłowego – już po raz trzydziestu z rzędu. To „wina” między innymi wciąż słabego popytu na nasze wyroby przemysłowe zza granicy, szczególnie z Niemiec, acz także ożywienie konsumpcyjne w Polsce pozostaje umiarkowane.
Spadek liczby nowych zamówień znalazł odzwierciedlenie także w niższej bieżącej produkcji. Niemniej obie statystyki pogorszyły się w sierpniu w najmniejszym stopniu od czterech-pięciu miesięcy, co może dawać pewne nadzieje na nadchodzącą stabilizację sytuacji w polskim sektorze przetwórczym.
Po raz pierwszy od pięciu miesięcy urosły zapasy wyrobów gotowych, co również może wskazywać na względny optymizm przedsiębiorców co do przyszłości. Zresztą tenże optymizm – mierzony poziomem oczekiwań dla przyszłej produkcji - jest wśród badanych firm najwyższy od pół roku.