Jak podał w piątek GUS, wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w lutym o 2,8 proc. rok do roku po zwyżce o 3,7 proc. w styczniu i 6,2 proc. w grudniu. W największym stopniu przyczyniło się do tego wyhamowanie wzrostu cen żywności, ale poza tym w gospodarce również widać coraz słabszą presję na wzrost cen.
Czy inflacja bazowa znowu zacznie rosnąć?
Potwierdzają to poniedziałkowe dane NBP dotyczące tzw. inflacji bazowej. Jej najpopularniejsza miara, tzn. CPI po wyłączeniu cen żywności i nośników energii, wzrosła w lutym o 5,4 proc. rok do roku po zwyżce o 6,2 proc. w styczniu i 6,9 proc. w grudniu.
O ile jednak inflacja ogółem wróciła już do pasma dopuszczalnych odchyleń od celu NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.), o tyle inflacji bazowej wciąż do tego daleko. A zdaniem części ekonomistów, w ogóle nie należy na to w najbliższych latach liczyć. Przykładowo, analitycy z Santander Bank Polska uważają, że inflacja bazowa w połowie roku znajdzie się w okolicy 4 proc., ale potem znów zacznie rosnąć.
Czytaj więcej
Inflacja w lutym zmalała do najniższego od trzech lat poziomu 2,8 proc. z 3,7 proc. w styczniu. Pomogło mocne wyhamowanie wzrostu cen żywności.