– W sytuacjach szczególnych należy zabrać głos – argumentował Stępień w siedzibie FOR – fundacji Leszka Balcerowicza, który również sprzeciwia się cięciu składki do OFE. Stępień zwrócił się również do prezydenta Bronisława Komorowskiego, by w przypadku uchwalenia ustawy przez parlament, zablokował nowelizację lub wysłał do Trybunału wniosek o wstępną kontrolę jej konstytucyjności.
Pod apelem oprócz Jerzego Stępnia podpisało się ośmiu znanych prawników, m.in. prof. Jerzy Chłopecki, prof. Hubert Izdebski czy prof. Grzegorz Domański. Prawnicy Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka przedstawili analizę, w której dowodzą, że rządowy projekt zmian w systemie emerytalnym może stać w sprzeczności z Konstytucją RP. – Tekst apelu był konsultowany z wieloma prawnikami i wiele osób zadeklarowało podpisanie się pod nim – powiedział Jerzy Stępień. Dodał, że liczy na kolejne podpisy.
Zdaniem byłego prezesa TK, uchwalona przez Sejm w piątek ustawa jest sprzeczna m.in. z konstytucyjną zasadą ochrony zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. Narusza również prawa nabyte oraz tzw. interesy w toku – zarówno po stronie oszczędzających na emerytury, jak i towarzystw emerytalnych.
– Rząd mówi o naprawieniu systemu, ale wszyscy eksperci twierdzą, że chodzi o ratowanie finansów państwa. Moim zdaniem takie postępowanie narusza zasadę zaufania do państwa i stanowionego prawa – powiedział Jerzy Stępień.
Jego wątpliwości budzi m.in. to, że w ustawie zapisano sztywny termin wejścia w życie prawa – 1 maja. – To niebezpieczne. Lepiej, gdy nie wskazuje się dokładnych terminów. Trybunał uważa, że lepiej wydłużać vacatio legis, niż wpisywać dokładne daty – powiedział.