Rok wcześniej było to 9 mln zł. Pieniądze te służyły do dokonywania fikcyjnych transakcji. W sumie ich wartość oszacowano na 1,33 mld zł.
Z roku na rok wzrasta liczba zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa prania brudnych pieniędzy. Przodują w nich banki, które odkrywają na swych rachunkach podejrzane transakcje.
Generalny Inspektor Informacji Finansowej przesłał w ubiegłym roku 120 zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu prania pieniędzy przez 387 firm. W akcje angażowano też Centralne Biuro Śledcze, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralne Biuro Antykorupcyjne. W niektórych sprawach podejrzewano np. finansowanie działań terrorystycznych.
W sumie, na podstawie 147 wydanych postanowień zabezpieczono majątek wart ok. 215,6 mln zł. – jako potencjalnie pochodzący z przestępstwa.
W ub.r. zapadło 21 wyroków skazujących w sprawach o pranie brudnych pieniędzy. Najczęstszymi przypadkami nadużyć był fikcyjny obrót paliwem i złomem. Nieistniejące firmy handlowały tym towarem na terenie Unii Europejskiej, aby potem odzyskiwać podatek VAT. Wykryto także przypadki wyłudzeń środków unijnych. Pieniądze użyte w przestępstwach pochodziły najczęściej z handlu narkotykami.