Została też zgłoszona propozycja obcięcia kosztu pieniądza o 0,5 pkt. proc. Oba wnioski nie zostały przyjęte. RPP obniżyła stopy o 0,25 pkt. proc., do 4,25 proc.
Jak czytamy w zapisie dyskusji, niektórzy członkowie RPP uważali, że w obecnych warunkach gospodarczych, nawet nieco większa obniżka stóp procentowych nie prowadziłaby do pojawienia się w kolejnych kwartałach presji popytowej i inflacyjnej. „Zdaniem tych członków Rady, ze względu na skalę spowolnienia gospodarczego oraz wzrost ryzyka obniżenia się inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP w najbliższych kwartałach, wskazane jest większe niż dotychczas – a zdaniem niektórych członków Rady znacznie większe niż dotychczas – obniżenie stóp procentowych NBP na bieżącym posiedzeniu. Członkowie ci wskazywali, że za dość szybkim łagodzeniem polityki pieniężnej przemawia w szczególności długość opóźnień w mechanizmie transmisji polityki pieniężnej" – czytamy.
NBP nie podaje, od którego z członków gremium padła propozycja cięcia stóp procentowych do 3 proc., ale jedyną osobą, która opowiada się za tak radykalnym cięciem jest Andrzej Bratkowski. Zresztą przed posiedzeniem w grudniu mówił, że gospodarce potrzebne jest jak najszybsze zejście z kosztem pieniądza do takiego właśnie poziomu. Więcej zwolenników głębokich cięć w Radzie jednak nie ma. Dlatego ekonomiści spodziewają się, że na początku stycznia stopy znowu spadną, ale tylko o 25 pkt. proc.