Obrót w koszyku blue chipów przekroczył 1,56 miliarda złotych, gdy na całym rynku sięgnął 1,86 miliarda złotych. Z perspektywy końca sesji widać, iż aktywność rynku przechyliła się w stronę spółek Pekao, PKO BP i Orlen, które solidarnie zyskały na wartości i sumarycznie zebrały przeszło 813 milionów złotych, co przekłada się na przeszło połowę obrotu w WIG20 i przeszło 40 procent na całym parkiecie. Dobrze zaprezentował się sektor bankowy, którego indeks WIG-Banki wzrósł o 1,01 procent przy przeszło 830 milionach złotych obrotu. Oddech rynku w WIG20 był pozytywny – 14 spółek zdrożało przy 6 przecenionych. Niestety, na całym rynku przeceniło się 48 procent walorów przy 38 procent drożejących i 14 procent bez zmiany ceny. Ostatni element można traktować jako sygnał, iż spadki przyciągnęły większe kapitały w stronę najcięższych walorów, gdy rynek w całości stale operował w korekcyjnym układzie sił. Elementem sesji była również korelacja z otoczeniem, która może wydawać się ograniczona na poziomie wyniku dnia – DAX skończył sesję spadkiem o 0,07 procent, gdy w trakcie zamykania handlu w Warszawie S&P500 tracił 0,65 procent – ale przebiegi intra DAX-a i WIG20 są niemal identyczne. Bilansem technicznym sesji jest zarówno wyznaczenie nowego dołka ostatniego cofnięcia, jak i próba wygaszenia korekty, która w skrajnym punkcie sesji sięgnęła 5,5 procent wartości WIG20. Niestety, właśnie korelacja z niemieckim DAX-em jest ostrzeżeniem, iż szanse byków na wygaszenie korekty w rejonie 2550 pkt. trzeba konfrontować z szansami na wygaszenie korekty przez otoczenie. Patrząc na rynki bazowe, większe prawdopodobieństwo trzeba przypisywać scenariuszowi z pogłębieniem przecen, co oznacza, iż kolejny krok WIG20 będzie prowadził raczej w kierunku 2500 pkt. niż w rejon szczytu hossy wyrysowanego w okolicy 2700 pkt.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.