Co ciekawe jednak, przy wysokich wycenach i pomimo pojawiających się potencjalnie mocno negatywnych informacji, tj. najpierw ceł, potem konkurencji Deepseeku czy wreszcie ostatniego wyższego od oczekiwań odczytu inflacji indeksy amerykańskie nie chcą spadać. Po jednej negatywnej sesji na kolejnych następuje wymazanie strat. Finalnie skutkuje to tym, że indeksy, w szczególności S&P 500, utknęły w trendzie bocznym. Z jednej strony nie spadają, ale z drugiej nie mają siły do ustanawiania.

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w Europie. DAX prawie codziennie bije rekordy, rosną także pozostałe główne indeksy w UE. WIG20 od początku roku wzrósł o prawie 20 proc. i jest przy szczytach z lipca 2024 r.! Jesteśmy zatem jednym z najlepszych rynków na świecie. Po tak szybkim wzroście rynek jest wykupiony, a optymizm wydaje się być duży. Co jest powodem wzrostów? Z jednej strony oczywiście niskie wyceny, które cały cza,s są atrakcyjne zarówno z punktu widzenia historycznego jak i relatywnie do innych rynków. Z drugiej jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że zwłaszcza w ostatnich dniach, zwyżki to efekt dyskontowania zakończenia wojny na Ukrainie. Widać to przede wszystkim po tym które spółki rosną najmocniej, a także po zachowaniu walut. Sam fakt rozpoczęcia negocjacji i perspektywa końca wojny niewątpliwie są pozytywne dla naszego rynku.