Poranek maklerów: Emocjonujący piątek

Ostatni tydzień był co najmniej ekscytujący. Najpierw dobre dane o inflacji w USA, potem jastrzębie wystąpienia szefów Fedu i EBC, a w piątek słabe PMI w USA. A do tego wiedźmy.

Publikacja: 19.12.2022 08:53

Poranek maklerów: Emocjonujący piątek

Foto: AFP

Przed weekendem na GPW obroty wzrosły o 828 mln zł do 1850 mln zł. A wszystko działo się w rytm spadających indeksów. Najmocniej zniżkowały sWIG80 i WIG20 – po około 0,9 proc. Spadki objęły również główne giełdy w Europie.

Inwestorzy w USA coraz bardziej obawiają się recesji. S&P 500 i Nasdaq Composite pozostały w objęciach niedźwiedzi. Pierwszy ze wskaźników jeszcze w środę flirtował z 4050 pkt, w piątek bronił 3850 pkt.

Dzisiaj Nikkei 225 oddał niedźwiedziom 1,1 proc.

Azjatyckie misie

Piotr Neidek, BM mBanku

Tydzień na azjatyckich parkietach rozpoczął się pod dyktando niedźwiedzi. Wprawdzie są pojedyncze miejsca, na których widać zieleń, jednakże skala wzrostów nie przekracza 1%. Mowa o Singapurze oraz Bombaju, jednakże ani Straits Times Index ani Sensex 30 dzisiejszą zwyżką (godz. 07:00) nie przełamały swoich lokalnych oporów. W największą niełaskę inwestorów popadł Shanghai Composite Index (-1,9%), który tydzień rozpoczął od mocniejszej przeceny. Jest to najsilniejszy spadek benchmarku od ponad miesiąca. Reakcja podaży na zatrzymanie jesiennej zwyżki na wysokości oporu, zwiększa prawdopodobieństwo zaatakowania tegorocznej podłogi. Trójfalowa zwyżka z okresu listopad-grudzień posiada coraz więcej cech korekty wzrostowej, niż nowego impulsu hossy. Dzisiaj doszło do naruszenia lokalnych szczytów ustanowionych miesiąc temu. To znów ma prawo zachęcić do dalszej realizacji zysków.

DAX podczas piątkowej przeceny wypełnił już lokalny zasięg spadków. Przetestowane zostało wsparcie wynikające z czerwcowego maksimum. Jak na razie za wcześnie jest na finalny osąd tego, czy bykom udało się obronić 13900 pkt. Na uwagę zasługuje jednak inna strefa wsparcia. Mowa o poziomach położonych 300 punktów niżej. W okolicy 13600 pkt przebiega 38,2% zniesienia ostatniej zwyżki oraz tam kieruje się średnia dwustusesyjna. Od kilku sesji ta ruchoma granica rozdzielająca rynek byka od niedźwiedzia, wznosi się. Po dziesięciu miesiącach osuwania się na południe, bykom udało się ją wreszcie odkręcić. To jednak może być za mało, aby uspokoić sytuację na Deutsche Boerse. Ostatnie sesje obfitujące w czerwień, wraz z przeceną na Wall Street, generują obawy o dalszą wyprzedaż akcji. W ubiegłym tygodniu miała miejsce pułapka hossy. DAX po naruszeniu listopadowo-grudniowych szczytów zawrócił na południe. W czerwcu z tych samych poziomów co ostatnio, niedźwiedziom udało się wyprowadzić spadkową kontrę. Także w marcu doszło do kapitulacji byków w strefie 14600 pkt.

DJIA zakończył tydzień poniżej poziomu 33000 punktów. Wygląda na to, że realizowany jest negatywny scenariusz w oparciu o formację klina. W przypadku indeksu blue chips, magnesem pozostają okolice 32000 pkt. Większy problem byki mają ze S&P 500. W przypadku benchmarku szerokiego rynku, podstawa klina przebiega około 250-300 punktów niżej niż wynosiło piątkowe zamknięcie. Na wykresie tygodniowym pojawiła się kolejna podażowa świeczka umacniająca przewagę niedźwiedzi. Pod kontrolą sprzedających pozostaje Nasdaq. Technologiczny indeks wyszedł dołem z prostokąta. Z geometrycznego punktu widzenia celem może okazać się poziom 10500 punktów. To znów generuje ryzyko wybicia się dołem z kanału. Potencjalny zasięg spadków, wg tej formacji, wskazuje na ruch w kierunku 9700 punktów. Tam przebiega m.in. lutowy szczyt z 2020 r. Oporem na najbliższe dni jest 11500 pkt i bez zamknięcia tygodnia powyżej, sytuacja techniczna pozostaje negatywna.

Piątkowe wygasanie grudniowej serii kontraktów terminowych nie przyniosło poprawy sytuacji technicznej warszawskich indeksów. sWIG80 po dwóch miesiącach zakończył tydzień pod kreską. mWIG40 pomimo efektownego ataku na opór, także finiszował ze stratą. Na tygodniowym wykresie pojawiła się kolejna, podażowa świeczka przez co byki mają utrudnione zadanie w drugiej połowie grudnia. WIG20 zdołał obronić się nad średnią dwustusesyjną oraz utrzymać się wewnątrz lokalnej konsolidacji. Jednakże na wykresie tygodniowym pojawiła się podażowa świeczka zwana spadającą gwiazdą. Podobna struktura ujawniła się na WIG-u, który dodatkowo wyhamował wzrosty w strefie średnioterminowego oporu. Wyzwaniem dla akcyjnych byków ma prawo okazać się zarówno wybicie 58000 pkt jak i obrona 54174 pkt. Te dwie strefy punktowe, dopóki są utrzymane, blokują pojawienie się bardziej wyraźnych ruchów. Trwająca od pięciu tygodni konsolidacja z jednej strony świadczy o silnym rynku byka. Z drugiej zaś pokazuje, że bez cofnięcia się rynku na południe ciężko będzie wyprowadzić nowy impuls na północ.

Marny finisz trudnego tygodnia

Kamil Cisowski, DI Xelion

Piątkowa sesja w Europie i USA scementowała negatywny przebieg tygodnia. Główne indeksy na Starym Kontynencie rozpoczęły dzień obiecująco, ale przewagę od początku sesji zyskała podaż. Generalnie dobre dane PMI z UE (w Niemczech wskaźnik w przemyśle wzrósł z 46,2 pkt. do 47,4 pkt., a w usługach z 46,1 pkt. do 49,0 pkt., w całej strefie euro również notowano wzrosty powyżej prognoz, choć w mniejszej skali) nie zdołały odmienić losów handlu.

Niezbyt silna próba odbicia została całkowicie przełamana, gdy wskaźniki PMI dla USA gwałtownie spadły – w usługach z 46,2 pkt. do 44,4 pkt. (średnia prognoz: 46,5 pkt.), w przemyśle z 47,7 pkt. do 46,2 pkt. przy oczekiwaniach niezmienionego poziomu. W pierwszym przypadku był to najniższy odczyt od czterech miesięcy, w drugim od 2020 r. Mimo że do badania w USA przykłada się wciąż mniejszą wagę niż do ISM, a jego metodologia czyni je bardziej wolatylnym i słabiej korelującym z późniejszymi danymi o wzroście, wiele wskazuje, że może mieć tym razem wyprzedzający charakter.

Główne indeksy w Europie przeceniły się od 0,16% (FTSE MiB) do 1,29% (IBEX).

WIG20 spadł o 0,87%, mWIG40 o 0,48%, a sWIG80 o 0,93%. Obroty sięgnęły 1,85 mld zł, co miało oczywiście związek z zapadaniem grudniowych kontraktów futures i wiązało się z olbrzymią aktywnością w końcówce handlu. Finalny wynik tygodnia jest zadowalający, dla głównego indeksu GPW wciąż jest to jeden z najlepszym kwartałów w historii z opcją tradycyjnego poprawienia wyniku w końcówce roku. W piątek lekko odreagowywał CD Projekt (+2,11%), a wyprzedaż w reszcie czołówki, choć szeroka, nie miała właściwie negatywnych bohaterów.

Niedosyt bykom pozostawia na pewno dotychczasowy bilans grudnia w USA, kończąca tydzień sesja przyniosła pogłębienie spadków – S&P 500 stracił 1,11%, a Nasdaq 0,97%. Drugi dzień po wcześniejszych silnych wzrostach korygowała się ropa. Po jednodniowej przerwie ponownie silnie traciła Tesla (-4,72%). Elon Musk, dla którego wszystkie działania od przejęcia Twittera są pasmem porażek, zapowiada głosowanie, czy powinien pozostać szefem firmy (Twittera, nie Tesli). Uwagę przyciągały też informacje o tym, że nawet 8% pracowników może zwolnić Goldman Sachs (-0,99%).

Pomimo niezłego startu dnia, giełdy azjatyckie w godzinach porannych w większości tracą. Wciąż duża niepewność panuje co do tego, czy obecna fala COVID w Chinach okaże się problemem. Oficjalne statystyki, które wciąż pokazują dwa zgony od zniesienia restrykcji, stoją w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem i anegdotycznymi doniesieniami chociażby z Pekinu. Mimo to spodziewamy się, że dzisiejszy dzień przyniesie próbę odbicia w Polsce i Europie. Temat banków centralnych wydaje się krótkoterminowo zdyskontowany, rynek może dostrzeże bardzo pozytywne w wydźwięku załamanie cen gazu w piątek – notowania TTF spadły o 14% m.in. na fali dobrych prognoz pogody. Trudniejsza część grudnia prawdopodobnie za nami, spodziewamy się raczej spokojnego tygodnia, a w przyszłym sezonowej próby przynajmniej krótkoterminowego odbicia.

Otwieramy przedświąteczny tydzień

Anna Tobiasz, BDM

Miniony tydzień okazał się emocjonujący dzięki danym makro. Najpierw optymizm obudził odczyt inflacji w USA, natomiast w drugiej części tygodnia zgasiły go jastrzębie wystąpienia prezesa Fedu oraz EBC. O ile wzrost stóp procentowych był zgodny z oczekiwaniami rynku, o tyle perspektywa dłuższego zacieśniania polityki monetarnej ponownie pomogła niedźwiedziom.

Wszystkie główne amerykańskie indeksy zakończyły tydzień pod kreską. S&P 500 stracił 2,1%, Nasdaq osłabił się 2,7%, a DJI o 1,7%. Na rynku europejskim przebijała się zieleń, jednak DAX (-3,3%), CAC 40 (-3,4%) i FTSE 100 (-1,9%) zamknęły się poniżej punktu odniesienia z poprzedniego tygodnia. Na tym tle relatywnie dobrze wypadł polski parkiet. WIG20 zyskał 0,6%, a WIG wzrósł o 0,4%. Nieco gorzej poradziły sobie małe i średnie spółki, których indeksy straciły odpowiednio 1,4% i 0,2%.

Sektorowo, mimo słabego piątku, tydzień najlepiej zamknął indeks WIG-media (+2,0%), zaraz za nim ulokował się WIG-odzież (+1,9%) i WIG-górnictwo (+1,9%). Z drugiej strony bardzo słabo wypadły leki (-6,0%), energetyka (-2,8%), czy motoryzacja (-2,3%).

Nowy tydzień zapowiada się spokojniej, chociaż w kalendarzu makro czeka nas kilka ciekawych odczytów. We wtorek poznamy inflację PPI w Niemczech za listopad, rynek oczekuje wyhamowania tempa wzrostu cen (29,9% r./r. vs 34,5% w październiku). Z danych krajowych pojawią się dane na temat produkcji przemysłowej, sytuacji na rynku pracy, a w środę wyniki sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej.

O poranku na rynku azjatyckim panuje czerwień – Nikkei traci 1,0%, a Shanghai Composite finiszuje w okolicach -1,7%. Z drugiej strony kontrakty na DAX i amerykańskie indeksy znajdują się nieco powyżej punktu odniesienia, co daje szansę na wzrostowy początek sesji w Europie.zag

Giełda
Wzrostowa seria WIG20
Giełda
Leki przeciw otyłości znów w centrum uwagi
Giełda
Byki znów pokazały moc na GPW. Złoto blisko nowych rekordów
Giełda
Znów zielono na GPW. WIG20 walczy o podtrzymanie dobrej passy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Giełda
Nie bójcie się wysokich stóp
Giełda
Konsolidacja styczniowego optymizmu