Poranek maklerów: Najlepiej od połowy sierpnia

W poniedziałek Warszawa wyróżniała się wzrostami na tle Europy. WIG20 zwyżkował o 3,2 proc. wracając do poziomu z połowy sierpnia. Gorzej wypadły wskaźniki średnich i małych spółek. Czego nie można powiedzieć o obrotach, te wyraźnie poszły w górę i zbliżyły się na całym rynku do 1,8 mld zł. CAC 40 i DAX 40 też zwyżkowały, ale wzrosty były umiarkowane.

Publikacja: 15.11.2022 09:01

Poranek maklerów: Najlepiej od połowy sierpnia

Foto: Bloomberg

Tymczasem w USA S&P 500 spadł o 0,9 proc., a Nasdaq Composite o 1,1 proc. We wtorek w Tokio Nikkei 225 zyskał tylko 0,1 proc.

Dzisiaj poznamy końcowe dane o inflacji za październik i szacunek PKB za III kw. To w kraju. Z RFN napłyną informacje o wskaźniku ZEW, a z USA o PPI za październik.

Spotkanie Xi-Biden budzi optymizm w Azji

Kamil Cisowski, DI Xelion

Poniedziałkowa sesja przyniosła na europejskich rynkach niewielkie zmiany głównych indeksów, które zwyżkowały po 0,2-0,5%. Dzień pokazał, że poinflacyjna fala wzrostów zaczyna wyczerpywać swój potencjał, ale po tonujących nastroje wypowiedziach J. Yellen i C. Wallera w weekend (ten drugi wprost mówił o przereagowaniu i o tym, że docelowy poziom stóp jest ważniejszy niż wielkość kolejnej podwyżki) wsparcie rynkom dała Lael Brainard, której wystąpienie zostało odebrane jako gołębie, m.in. za sprawą jej uchylenia się od stwierdzenia, że FOMC faktycznie powinno podnieść stopy bardziej niż sugerowano we wrześniu, lekko dystansując się od słow J. Powella.

WIG20 wzrósł o 3,17%, mWIG40 o 1,39%, a sWIG80 o 0,98%, w dobrym stylu nadrabiając wzrostowy na innych rynkach piątek. Pewnym wsparciem dla nastrojów było zachowanie WIG_Ukraina (+11,39%) po informacjach o wyzwoleniu Chersonia. Przede wszystkim bardzo silnie rósł KGHM (+6,98%), wysokie dodatnie kontrybucje wnosiły też banki (+3,66% na poziomie sektora), LPP (+6,93%), a także Pepco (+11,43%), które nieoczekiwanie wejdzie do MSCI Poland.

Rynek amerykański rozpoczynał sesję w sposób sugerujący przynajmniej lekką korektę po szaleństwie ubiegłego tygodnia, ale na kilka godzin przecenę odsunęła L. Brainard. Finalnie jednak w ostatniej fazie sesji dominowała podaż, a dzień zakończył się spadkiem S&P 500 o 0,89%, a Nasdaqa o 1,12% przy mocnym odbiciu VIX.

W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, w szczególności Hongkong, gdzie skala zwyżki przekracza 3,5% pomimo bardzo słabych danych z chińskiej gospodarki. Jest to zasługa spotkania między Xi Jinpingiem a Joe Bidenem na Bali. Pomimo braku rzeczywiście istotnych działań, zapowiedzi powrotu do współpracy w zakresie ochrony klimatu i bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wydają się kolejnym krokiem w deeskalacji napięć z ostatnich miesięcy. Notowania kontraktów futures sugerują, że sesja w Europie rozpocznie się od wzrostów, a w USA pojawi się szansa na kolejny atak S&P 500 na poziom 4000 pkt. Stabilne pozostają rynki długu i walut. W trakcie dnia na uwagę zasługiwać będą raporty Wall Martu i Home Depot, uważane za mierniki sytuacji amerykańskiego konsumenta. Wypowiadał się będzie P. Harker z FOMC, „niezwykle ważne ogłoszenie” ma przedstawić Donald Trump coraz ostrzej konfliktujący się z M. McConnellem po słabych dla Republikanów wyborach połówkowych.

W różnych nastrojach

Piotr Neidek, BM mBanku

Kosmetyczne spadki w Sydney, Seulu oraz Bombaju, silne wzrosty w Hongkongu, wyraźna zwyżka w Szanghaju oraz dalsza szarża byków na Tajwanie – tak wygląda wtorkowa sesja na azjatyckich parkietach. W Tokio kwadrans przed godziną 7:00 sytuacja była neutralna a Nikkei 225 zyskiwał 0,1%. Największe wzrosty odnotowywał Hang Seng Index (3,2%) i jest to kolejna świetna sesja w wykonaniu chińskich byków. W kilkanaście dni udało się zyskać około 20% i jest to pierwsza w tym roku zwyżka o tak mocnym uderzeniu. Na przestrzeni ostatnich lat zdarzały się już tak mocne podbicia jak ostatnio, ale trwały one kilkakrotnie dłużej. Indeks dotarł już do długoterminowej strefy oporu wyznaczonej przez minimum z 2016 r. czy marcowe denko z 2022 r. Czy kupującym starczy paliwa do kontynuacji wzrostów, czy może jednak do gry wrócą niedźwiedzie powinno okazać się w drugiej połowie miesiąca.

Na Deutsche Boerse wciąż dominują akcyjne byki. DAX wyłamał już linię trendu spadkowego oraz oddala się od długoterminowych średnich kroczących. Indeks średnich spółek mDAX wydostał się górą z kanału spadkowego i jeżeli uda mu się utrzymać powyżej 25500 pkt temat pułapki hossy mógłby się zdezaktualizować. W takich momentach jak obecnie kupujący są optymistycznie nastawieni do dalszego rozwoju wydarzeń. Jednakże wykupienie obecne na Deutsche Boerse powinno nieco ostudzić nastroje. Wprawdzie wskaźnik impetu RSI dla indeksu mDAX dopiero co przekroczył próg 70 punktów, o tyle dla DAX jest to już skrajnie wysoki odczyt. Wg poniedziałkowych wskazań RSI (78,9 pkt.) ostatni raz był tak wysoko 5 lat temu. Jak pokazuje historia, rynek lubi rosnąć na wykupieniu, ale miejsca do wzrostów jest już coraz mniej. Wczoraj dodatkowo pojawiła się podażowa świeczka, a to ma prawo sprowokować do realizacji zysków z ostatnich dni i tygodni. Na uwagę zasługuje strefa 13300 -13600 pkt. Tam znajdują się kluczowe średnie kroczące, zarówno dzienna jak i tygodniowa dwusetka, oraz wrześniowy szczyt a także zniesienie 38,2% ostatniej zwyżki.

Na amerykańskim parkiecie nadal widoczna jest tzw. negatywna dywergencja pomiędzy DJIA a Nasdaqiem. Kierunek wyznaczony przez indeks blue chips nie został wciąż potwierdzony przez indeks spółek technologicznych. Wprawdzie w ubiegłym tygodniu dominowały wzrosty, to jednak Nasdaq wciąż nie może wyrwać się ze strefy konsolidacji. Wczoraj benchmark ten finiszował poniżej 11200 punktów a to generuje ryzyko, że piątkowe wybicie mogło okazać się pułapką. Od wrześniowego denka DJIA zyskał około 17%, natomiast Nasdaq 11%. Pierwszy z indeksów zdołał dotrzeć w okolice sierpniowego szczytu (wczoraj do jego wybicia zabrakło 0,33%). Drugi zaś znajduje się w odległości 13% od ww. oporu. Taka rozbieżność stanowi ewenement na amerykańskim parkiecie i może wskazywać na zbyt optymistyczne zachowanie się największych spółek. Z drugiej strony jest to pretekst dla inwestorów do doważenia technologicznych spółek w portfelach. Jednakże biorąc pod uwagę krzywą inflacji, to ciężko spodziewać się od kupujących ich powrotu do przedsiębiorstw notowanych na Nasdaq. A ostrzeżeniem dla optymistów jest fakt wyrysowania się dwóch podażowych formacji przez DJIA tuż pod oporem 34281 punktów. Mowa o japońskiej strukturze wisielca oraz wczorajszej spadającej gwieździe.

Short squeeze zdaje się być bliski zakończenia. Wczorajsza eksplozja optymizmu dotyczyła w głównej mierze największych spółek. WIG20 w ciągu sesji przekroczył próg +4% a poranna luka hossy pozbawiła szans na bezpieczną ucieczkę niedźwiedzi z warszawskiego parkietu. Indeks dotarł do kolejnej strefy oporu, tym razem wyznaczoną przez sierpniowy szczyt 1763 pkt. Do jej wybicia zabrakło kilku oczek i dzisiaj próba ta może ponownie mieć miejsce. Momentum wspiera akcyjne byki, sekwencja tygodniowych świeczek także, a nastroje są mocno optymistyczne. Wczoraj tylko przez chwilę podjęty został temat korekty a wskutek pojawienia się tygodniowej luki hossy (poniedziałkowe okno to pierwszy krok do jej uformowania się) kwestia powrotu pod poziom 1700 punktów powinna stanowić kwestię czasu. Jej uformowanie się na wykupionym rynku to symbol pychy i chciwości, która wg historycznych analogii stanowi zaproszenie do realizacji zysków. Pytanie tylko co się jeszcze wydarzy po drodze, zanim WIG20 zacznie się korygować, gdyż obecny szał zakupów sprawia, że trudno o racjonalne wyceny. Wykupienie jest najwyższe od lutego 2017 r., a to zawsze komplikuje temat dalszych wzrostów.

Umiarkowanie dobrze

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Poniedziałek na głównych rynkach akcji wypadł umiarkowanie dobrze, chociaż widać było stonowanie zeszłotygodniowego optymizmu. Główne indeksy w Europie notowały wzrosty w okolicy 1%, natomiast słabiej zachowały się indeksy amerykańskie z uwagi na jastrzębie wypowiedzi członków Fedu. Wsparciem dla rynków była natomiast próba ocieplenia stosunków miedzy USA a Chinami, czego wyrazem było spotkaniem przywódców obu państw. Z kolei lokalnie mocnym czynnikiem wspierającym spadek awersji do ryzyka i tym samym popyt m.in. na krajowe aktywa były plotki z ostatnich dni jakoby między stroną ukraińską a rosyjską prowadzone były negocjacje dotyczące potencjalnego zawieszenia działań zbrojnych. W rezultacie dobrze radziły sobie spółki ukraińskie notowane na GPW.

W kontekście mocnego zachowania WIG20 na tle głównych indeksów należy pamiętać o nieobecności inwestorów z Książęcej podczas piątkowej sesji, która przyniosła kontynuację czwartkowego optymizmu na świcie. A więc powyższe w połączeniu z większym apetytem na ryzyko przełożyło się na ponad 3% wzrost indeksu blue chips. Co istotne, powyższe miało miejsce w otoczeniu osłabienia złotego, co zapewne było odreagowanie po zeszłotygodniowym umocnieniu. Wśród komponentów WIG20 najlepiej radziły sobie Pepco (wejście do indeksów MSCI), KGHM oraz LPP. Grupa średnich i mniejszych spółek zyskała odpowiednio 1,40% oraz 0,98%.

Poniedziałkowy handel może przynieść realizację szybkich zysków z ostatnich dni na krajowym parkiecie, w szczególności jeśli weźmiemy pod uwagę wczorajsze zachowanie głównych indeksów na Wall Street w ostatnich godzinach sesji. Indeks WIG20 po niemal miesięcznym rajdzie znajduje się 25% wyżej względem październikowych minimów. Podczas wczorajszej sesji notowania dotarły do wyraźnego oporu w okolicy 1750 pkt. wyznaczonego przez wcześniejsze lokalne minima i maksima. Jednocześnie wskaźniki takiej jak np. RSI sugerują znaczne wykupienie – ostatnio wartość RSI w okolicy 80 pkt. miała miejsce w połowie zeszłego roku. Dużo zależeć będzie od nastrojów globalnych, niemniej obecnie widzimy spore szanse na korektę WIG20 co najmniej w okolice poziomu 1600 pkt.

W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym najważniejszą pozycją będzie finalny odczyt inflacji konsumenckiej za październik oraz wstępny odczyt dynamiki PKB za III kw.

Giełda
Banki do góry, spółki handlowe w dół
Giełda
Nowa strategia Orlenu i dzień bez sesji w USA
Giełda
GPW szuka kontynuacji styczniowej zwyżki
Giełda
WIG20 wrócił do wzrostów. Orlen nieznacznie na minusie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
W oczekiwaniu na raport NFP i start sezonu wyników
Giełda
Niezdecydowanie na GPW. Oczy zwrócone na Orlen